Fantastyczna rozrywka


[Muzyka]


Wywiad z Grzegorzem Ciechowskim, autorem muzyki do filmu Wiedźmin

[blok]M.L.: - Podobno trafił Pan na plan \"Wiedźmina\" dzięki... aikido?

G.C.: - Faktycznie, tak można to skrócić. Najpierw dostałem do ręki scenariusz, a potem wziąłem się za czytanie Sapkowskiego, żeby móc znaleźć jakieś odniesienia. Dzięki temu odkryłem Sapkowskiego - wcześniej nie znałem jego książek (wstyd się przyznać), ale z wielką przyjemnością nadrobiłem te braki. Kiedy czytałem u Sapkowskiego opisy walk, ciągle nasuwały mi się sekwencje, które widziałem jako żywo na tzw. stażach prowadzonych przez Jacka Wysockiego (6 Dan w aikido). Jacka miałem szczęście poznać już 14 lat temu - razem wybraliśmy się do Japonii. Dlatego zwróciłem uwagę realizatorom, że warto byłoby popatrzeć na to, jak Jacek ćwiczy swoich uczniów. Pewnego dnia wybraliśmy się więc razem na jeden z takich pokazów. Kiedy oni to zobaczyli, powiedzieli, że to jest dokładnie to, o co chodzi. I tak wszystko się zaczęło, a niejako przy okazji ja również zostałem zauważony. Na pytanie, jaką muzykę bym zrobił, gdybym miał pisać do \"Wiedźmina\"- po prostu znałem odpowiedź. Akurat miałem zapisane takie próby, które przeprowadzałem na komputerze i które według mnie idealnie pasowały do \"Wiedźmina\". To nie było zamierzone, to by przypadek.

M.L.: - Czy w Pana muzyce do \"Wiedźmina\" pojawią się jakieś elementy muzyki klubowej? W końcu takie mariaże znakomicie sprawdzają się w przypadku produkcji zawierających sporo sekwencji walk (wystarczy przypomnieć \"Mortal Kombat\" czy \"Matrixa\").

G.C.: - Wiadomo, że \"Matrix\" i tego typu produkcje związane z walkami wykorzystują, takie rzeczy. Ja bym to może trochę inaczej nazwał. W przypadku \"Wiedźmina\" bardziej odwołuję się do rytmów etnicznych, one są nawet techniczne, jest to w pewnym sensie \"etno-techno\", natomiast w sposób dosyć czysty uciekam od takich typowo klubowych rzeczy. Dlatego, że to przecięcie, które następuje na styku np. śpiewu operowego, chóralnego i takich etnicznych bębnów, wytwarza wystarczające napięcie

M.L.: - Jaka będzie muzyka w\" Wiedźminie\" - ilustracyjna, czy tak jak cała ta historia - skrząca się emocjami?

G.C. - Pojawi się sporo muzyki ilustracyjnej, sporo muzyki wspomagającej - np. te rzeczy, które dzieją się w scenach walk. Są również jakieś odniesienia do tego, co dzieje się na planie. Czyli - jeżeli jest to karczma, to ja zakładam, że jest to swojego rodzaju nocny klub, tyle że umiejscowiony w innej rzeczywistości. Zakładam, że nie ma tam elektryczności, więc instrumenty muszą być naturalne, natomiast sposób grania niekoniecznie musi przypominać nam frazy typowe np. dla muzyki dworskiej. Raczej starałem się tego unikać. Chciałem, żeby to było grane na instrumentach brzmiących naturalnie, ale w sposób specyficzny i odbiegający od naszych wyobrażeń dotyczących muzyki dawnej.

M.L.: - Czy podczas pracy nad muzyka do \"Wiedźmina\" inspirował się Pan jakimiś innymi kompozytorami parającymi się twórczością dla filmu?

G.C. - Prawdę mówiąc - nie. Trudno się inspirować do czegoś takiego. Na przykład, w muzyce Kilara do \"Draculi\" Coppoli - tam muzyka właściwie tworzy równoległy świat muzyczny, który jest absolutnie autonomiczny. \"Dracula\" bez muzyki Kilara to nie byłby ten sam film. Ja jednak pojmuję muzykę, przynajmniej w przypadku filmu \"Wiedźmin\", w bardziej użytkowy sposób. W \"Wiedźminie\" jest wiele sekwencji wymagających takiego typowego wspomożenia ilustracyjnego i to też dzieje się na ekranie. Oczywiście, prawda jest taka, że nigdy nie uciekniemy od inspiracji. Nawet gdybyśmy się od nich odżegnywali, to one gdzieś tam się pojawiają. Natomiast ja nie mogę powiedzieć wprost, że inspirował mnie jakiś konkretny przykład.

M.L.: - Jakoś tak się utarło, że jeżeli za komponowanie muzyki filmowej biorą się rockmani, praktycznie zawsze są to wypowiedzi bardzo osobiste, bardzo emocjonalne i głęboko osadzone w ich dotychczasowej twórczości - wystarczy przypomnieć \"Rush\" Erica Claptona czy \"Truposza\" Neila Younga. Czy w przypadku \"Wiedźmina\" również tak będzie, czy raczej starał się Pan odejść od swojej dotychczasowej twórczości?

G.C.: - To musiało być całkowite odcięcie. Być może odniesie się to do piosenki promocyjnej, którą, skomponowałem i napisałem tekst, a którą zaśpiewał Robert Gawliński. To też jest ciekawe, bo właściwie po raz pierwszy Robert śpiewa czyjąś piosenkę. Wydaje mi się, że to było fajne spotkanie. Ja właściwie po raz pierwszy spotkałem się z Robertem w takich okolicznościach, mimo że on miał epizod związany z Republiką (po rozpadzie zespołu w 1986 roku powstała Opera czyli chłopaki z Republiki grali z Robertem, stworzyli zespół, nagrali płytę) Chociaż znamy się od lat, dopiero teraz, po raz pierwszy udało się spotkać w tego rodzaju okolicznościach. Ja jestem z tego bardzo zadowolony, mam nadziej, ze Robert też będzie. Z tej współpracy wyszła świetna piosenka, świetnie przez niego zaśpiewana.

M.L. : - Czy nie sadzi Pan - polonista z wykształcenia, że utwory Sapkowskiego powinny wreszcie pojawić się na listach obowiązkowych, a nie tylko uzupełniających - szkolnych lektur?

G.C. - Co do lektur, to ja jestem raczej zwolennikiem formułowania takiej listy wspólnie z uczniami. Zamykanie listy lektur szkolnych w sposób tak arbitralny, jak to się odbywa od dziesięcioleci - dla mnie jest po prostu śmieszne. Prawdę mówiąc, to co mnie spotykało najlepszego od literatury, znalazłem poza kanonem lektur. Szczególnie w literaturze współczesnej nie znajdziemy wśród lektur tych wszystkich rzeczy, które poruszyły moim czy pańskim pokoleniem. Nie ma tych książek w dalszym ciągu i nie będzie. Dlatego ja jestem absolutnie za tym, żeby takie listy były otwarte i żeby zależały od nauczyciela czyli od człowieka, który w jakiś sposób prowadzi młodych ludzi - i od ich otwartych głów. Moim zdaniem, Sapkowski obowiązkowo powinien się pojawić na takiej liście.

Na podstawie materiałów dystrybutora
Pressbook opracował i wywiady przeprowadził Marek Ludwicki[/blok]##edit_bypawel 2005-11-30 16:39:28##ed_end##


Autor: 43


Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce prywatności.

ZAMKNIJ
Polityka prywatności