Fantastyczna rozrywka


[Humor, dowcipy, zabawne historyjki]


Humor Suda

[blok]Temat: K. R. Wysocki - Kroniki Strefy Atomowej - Księga I - Eri
(komentarze = Darco)

Rozdział I - Historia Xuluru

Kraina Xuluru była szczęśliwa i wesoła. Władał nią imperator Popierativ.
(Fajne imie- to chyba z czeskiego –wychodek??)
Mimo tyranii władcy ludzie byli szczęśliwi. Sięgała ona bowiem tylko do
miast przy stolicy Ur\'Gladen a w tych miastach było bardzo mało ludzi.
(Fakt, w stolicach zwykle żyje najmniej ludzi...po co mieszkać blisko władzy i przywilejów jak można życ w biedzie i zabobonie;])
Niewiedziałem jak zacząć tą drastyczną historię więc postanowiłem opisać
jej przeszłość.. (tą przeszłość gdzie nie uczyli ortografii??)
Pięćdziesiąt lat przed naszą opowieścią Xuluru władała królowa Izgandi.
Pomagali jej w tym Sudrycerze. Byli to wielcy wojownicy jeżdżący na
wspaniałych stworzeniach - Sudach. Były to wspaniałe stworzenia - smoki
niewiele większe od człowieka lecz z siłą większą od jakiejkolwiek istoty.
(ach, jakież to realistyczne;])Jeden Sud był potężniejszy od 50 smoków a gromadka miała większą moc od wybuchu gwiezdnego olbrzyma. (no zważywszy że napisałeś wcześniej że owe Sudy to były też smoki ale małe o nieco dziwne- a gwiezdne olbrzymy to trochę przesada co?)Potężny róg na głowie Suda mógł powalić jednym uderzeniem archidiona. Archidiony były największymi stworami w Xuluru. Były całe pokryte skorupą kamienną. Nic prócz Sudów nie mogło ich zniszczyć.
(naoglądało się dragonballa co??)
Jeden z Sudrycerzy, Sonolini Popierativ, zdradził Sudrycerzy i użył całej swej mocy by połączyć swojego Suda z Serevilem, królem archidionów. Zgładził Sudrycerzy i Izgandi i zawładnął Xuluru.
( i tak łatwo mu poszło.. no fakt w końcu co tam wszyscy sudrycerze z gromadka Sudów przeciw jednemu Popierativovi na „połączonym Sudo-archidionie..- swoją droga jak je połączył?? Wiesz że klonowanie jest zabronione??)

Rozdział II - Początek
Chłopiec imieniem Eri dokarmiał subsudy - były to małe sudy nie
posiadające mocy - gdy z nieba spadła grudka skamieniałego ognia.
(jak wygląda skamieniały ogień??)Spadła na subsuda i ten wnet się zapalił. Eri chciał pobiec powiedzieć o tym wujowi gdy z popiołu po subsudzie wystrzelił słup ognia i wyłonił się z
niego prawdziwy, dorosły Sud. Była to smoczyca Suda. Eri nazwał ją Selena.
(ach – jakie to realistyczne)
Już chciał schować ją w stodole, (smoka??!! W stodole??)gdy wartownicy zaczęli bić na alarm. Surek, chłopak z sąsiedztwa powiedział o Selenie strażnikowi za garstkę
pieniędzy. (a strażnik mu dał pieniądze?? Dziwne- jak świat światem strażnicy zwykle nie mają grosza a jak widzą smoka to uciekają a nie płacą za to jeszcze;])Po chwili pojawiła się armia rycerzy Popierativa na archidionach. (pewnie przechodzili właśnie obok)Selena rozwaliła im pancerze i mocno ich poraniła.(niezbyt gościnna) Eri wskoczył na Selenę i uciekli. Eri nie wiedział gdzie lecą, lecz Selena widocznie miała jakieś konkretne plany. Gdy lecieli nad olbrzymimi górami Sulejora - był to jeden z założycieli armii Sudrycerzy - zobaczyli w dole starą chatkę. Selena wylądowała obok niej. Gdy Eri przyjrzał się chacie
zobaczył runiczne znaki na ramach drzwi i okien. Były 4 okna i jedne
drzwi. Oto treść runów po przełożeniu na nasz alfabet



1 okno:
Popierativ surdero namolienta. Ell dier sur Durses juren dlor.

Ell durgana sur Durses jutren klin.

2 okno:

Ell dier sur Izgandi juren mun. Izgandi nompai.

3 okno:

Suleja suremanta, Selena surenatanta!

Sudrurder sori sor, Selena sori stor!

4 okno:

Subsud klin rom ogin klon,

Sud sori ogin storor konn.

Drzwi:

Witrani dier, zigani durgana
(ni cholery nie ponimajem wiec nie będę komentować)
Weszli do domu. Spodziewali się zobaczyć tam Turgali lub chociaż jakiś innych wrogów imperium. Eri strasznie się zawiódł.( w każdym domu musi być przecież Turgal i wróg imperium) Zwłaszcza że lot Suda zostawia za sobą ognisty ślad utrzymujący się z pół godziny. (ty a może to nie był sud tylko rakieta??)Imperium mogło ich łatwo wytropić. Eri wymyślił żeby schować się w piwnicy.( no tak, ognisty ślad wiedzie prosto do chatki to oni schowają się w piwnicy- genialne)
Otworzył klapę i zobaczył że jednak się nie mylił. W piwnicy ukrywała się
armia Turgali. (duża ta piwnica...) Eri jako Sudrycerz został wzięty do armii. Miał
doświadczenie w walce po bitwach wiosek. Były to wielkie wojny kilku czasem nawet kilkunastu czy kilkudziesięciu wiosek.(no fakt- kilka wiosek to już wielka wojna światowa niemal) Jeździł na te wojny z wujem. Zaprzestali jednak po największej walce w historii, na której wuj stracił dwie nogi i rękę. W wojnie tej wzięły udział 132 wioski, w tym Coltave - rodzinna wioska Eriego. Wśród Turgali był też inny Sudrycerz. Jego smok zginął w walce z Popierativem. On sam ledwo uszedł z życiem. Miał uczyć Eiego szermierki. Po kilku dniach Turgale byli gotowi.(kilka dni przygotowań na wojne?? A co tak długo?? Toż to 20 min nie starczy??)
Wyruszyli na wojnę z Popierativem. Po kilku godzinach ciężkiego marszu
doszli na prerię Seleny - pierwszego Suda. (jak to pierwszego?? Toż wcześniej już były sudy nie??)Po drugiej stronie czekały już armie Popierativa. Za nimi stał sam Popierativ. Gdy wojna się rozpoczęła armie rzuciły się na siebie.
Eri i Popierativ wzbili się w powietrze. Selena i Sud Popierativa zionęły na siebie równocześnie. Języki ognia zetknęły się ze sobą tworząc niebieską amebę. ( i tak powstał czokapik)Uformowała się ona w kulę mieszczącą się w dłoni. Popierativ wyskoczył i złapał nią. ( dragon ball wymiata co??)Wycelował i wystrzelił z niej wielką siłę. ( jak można wystrzelić siłe??) Eri zemdlał. Wszyscy prócz Sudów i Sudrycerzy zginęli. ( zaraz jakich sudrycerzy?? I jak to wszyscy??) W Xuluru zapanowała ciemność i rozpacz. Tak Popierativ
uzyskał energię o jakiej się naukowcom nawet nie śniło - energię super
atomową. ( o jaaaaa...........)

Rozdział III - Energia Sudów

Eri ocknął się i zobaczył smugę ognia w powietrzu. Poleciał wzdłuż niej.
Po jakimś czasie dotarł do stolicy, Ur\'Gladen. Zobaczył wieżę w której
mieszka król. Selena wyrwała i zionęła ogniem. Wieża wybuchła. Eri już
chciał się cieszyć, gdy zobaczył niebieską kulę, która leciała w jego
kierunku. Wyskoczył by ją złapać. Udało się. Selena złapała go w locie i
uciekli do dawnej kryjówki Turgali.
( nie mam sił być złośliwy..)
Gdy wylądowali Eri podbiegł do drzwi.
Pojawiły się na nich nowe runy:

Nievi rutarga sur Durses.

Herevi Durses klin, nievi Sudrurder pin.

Gdy wszedł do środka zastał ślady armii Popierativa. (całej armii??)Wszędzie na ścianach
była krew, ciała Turgali leżały wszędzie. A na klindze miecza Durana,następcy królowej Izgandi wyryty był napis:


A P

V O

E P

I

E

R

A

T

I

V
(ojej jak orginalnie)
Eri postawił niebieską kulę na stole. Rzucił na nią kilka zaklęć-piorunów
ale nic się nie stało. Selena dotknęła kuli nosem i nagle pojawiła się
niebieska nić łącząca Selenę, Eriego i kulę. Zaczęła ich oplątywać. Selena
ryknęła. Kula zniknęła , Selena zamieniła się we władcę Sudów a Eri w
zwanego w mowie runicznej Alistergati. ( się zamieniła jo?? I on tyż??)Wtedy pół chaty zostało zmiażdżone i wszedł tam Popierativ wraz ze swym władcą archidionów - Sekvanem. ( aha tak sobie wpadł na kawę)Oni również stali się potężniejsi. ( pewnie red bull)Sekvana kamienny pancerz stał się złoty i prawie nie do przebicia. Popierativ stał się silniejszy, jego miecz, tarcza i zbroja stały się złotoczerwone i o wiele potężniejsze. (ale jak to stały się?? Były sobie były i się stały nagle...)Tak jakpancerz Sekvana uzbrojenie Popierativa miało symbol czerwonego smoka naczarnym tle.
W tym momencie Selena i Eri dostali takie samo uzbrojenie,(pewnie od ś Mikołaja dostali)lecz ich herbem był pomarańczowy smok na niebieskim tle.

W tedy pomiędzy nimi wylądował smoczy jeździec. Miał czarne uzbrojenie a jego herb
przedstawiał czerwonego smoka. Jego smok tak samo. Miał jednak czarne
uzbrojenie, co upewniło Eriego, że nie jest rycerzem Popierativa. Różnił
się od niego też tym że jeździł na smoku a nie na Sudzie, co powodowało że
był dziwnie mały w porównaniu z Seleną i Sekvanem. Jeździec powiedział :
(uwaga uwaga):

- Witaj Popierativie, mój mistrzu, który był tak hojny i dał mi smoka,
Bardela oraz uzbrojenie gwardii Popierativ.. Po czym ukląkł przed
Popierativem

-Wstań młodzieńcze i pokaż swą twarz temu niedoświadczonemu amatorowi
Sudrycerstwa!

Chłopak wstał, odwrócił się do Eriego i zdjął hełm. Był to Surek. Ten sam
który go zdradził, który przyniósł śmierć na jego całą rodzinę a nawet
całą wioskę.(bo to zła kobieta była)

Eri rzucił w na niego najpotężniejsze zaklęcie jakie znał. ( moher power) Surek wrzasnął
i osunął się na kolana. Gdy tylko dotknął twarzą ziemi, wyskoczył z niej
słup ognia robiąc Surkowi dziurę w brzuchu. ( czy to trzeba komentować??)Smok Surka chciał rzucić się na Selenę gdy ta coś mruknęła i wysadziło go w powietrze. (miłe...)To było
pierwsze jej zaklęcie. Popierativ zaklął przez zaciśnięte zęby i wskoczył na Sekvana. Eri wskoczył na Selenę i zaczęła się walka powietrzna. Selena w kilku miejscach uszkodziła Sekvanowi pancerz. Eri zamachnął się by zaatakować Popierativa gdy ten złapał go za rękę i zciągnął z Seleny. ( ale niezdara z tego Eriego)Upuścił go w otchłań. Selena zrezygnowała z ataku i poleciała złapać Eriego. Gdy go złapała Popierativ cisnął w nich zaklęciem obezwładniającymi zabrał do swojego pałacu. ( no – w końcu mu się przypomniało to zaklecie) Zamknął Seleną by walczyła z Sekvanem (heh ale to głupie) a sam
zajął się Erim. W pewnym momencie wszyscy czworo (czworo??)uderzyli w jedno miejsce
pojawiła się zmieniająca kolor amebą i wybuchła. (bum)Na Xuluru zaczęły spadać
wielkie meteoryty i było ich coraz więcej. Tak oto uruchomili potężną broń
Sudrycerzy, której Selena i Eri nie mogli kontrolować i po raz kolejny
Popierativ dysponował bronią na skalę galaktyczną... ( ojej!!!!mamusiu...)

Rozdział IV - Pierwsza Porażka

Pięć lat po wydarzeniach z III części.

Eri obudził się w jednym z obozów Turgali - Umbringradzie. ( ale śpioch z niego)Od pięciu lat nie widzieli słońca. Gdy spojrzał w górę słońce wychodziło z nad chmury. (bezsens)
Oznaczało to, że Popierativ słabnie i nie jest w stanie upilnować potężnej
broni Sudrycerzy. Selena wzbiła się w powietrze i z radości zionęła kulą
ognia, czym spaliła kilka drzewek po środku obozu. Z namiotów powychodzili
inni Turgale. Wszyscy się cieszyli. Nagle z lasu wybiegł posłaniec od
Nemona. Coś było nie tak gdyż Nemon zawsze wysyłał trzech rycerzy by
strzegli posłańca. Po chwili wybiegło z lasu trzech rycerzy. Nagle
wyleciał z niego (z kogo??)piorun i zabił rycerzy. Posłaniec rzucił paczuszkę do
Eriego, po czym podzielił losy kompanów. (czyli??)
Eri schował paczuszkę do namiotu, po czym zebrał kilku ludzi i poszedł zobaczyć, co zabiło rycerzy. Weszli do lasu. Nic się nie stało nagle z drzew wyskoczyło kilku ludzi w czarnych
szatach z kapturami. Mieli potężne miecze z Saleby - stolicy mrocznych
elfów. Po chwili z drzewa zeskoczyła jeszcze jedna postać. Miała ona
czarno-czerwoną szatę również ze znakiem czerwonego smoka. Wszyscy prócz
postaci z czarno-czerwoną szatą zdjęli kaptury. Były to mroczne elfy. ( o kurde!!)
Wyjęły broń i zacieśniły krąg. Czerwono-czarna postać zbliżyła się do
Eriego i zdjęła kaptur. Był to Surek. Odrodził się jako mroczny elf. (no tak- to przecież oczywiste...)Wtedy do lasu wjechali na koniach rycerze Nemona. Surek i elfy zabili ich. A Eri?? Stał i patrzył czy grzebał se w nosie??) Potem wszedł Nemon. Zamachnął się na Surka i już miał go zabić, gdy Surek strzelił w niego piorunem. ( no tak- strzelił sobie piorunem.. a co mu szkodzi) Eri Wystrzelił pierścień ognia i zabił elfy. ( no tak, musiał poczekać dla efektu)Surek podskoczył i strzelił w niego kulą energii. Eri podniósł miecz i
zasłonił się. Surek wskoczył na mrocznego elfickiego konia i uciekł. ( a ten koń to skąd?? Przecież byli w lesie??a Surek-elf zeskoczył z drzewa?? Pewnie zostawił konia na gałęzi) Eri
podszedł do ciała Nemona. Na jego mieczu widniał napis:


A P

V O

E P

I

E

R

A

T

I

V



Gdy Eri wrócił do obozu zwołał radę starszych. Po dwugodzinnej naradzie wybrali Eriego na przywódcę Turgali. (jakoś mnie to nie dziwi) Postanowili, że muszą zaatakować jak
najszybciej póki Popierativ jest słaby a mroczne elfy niegotowe do ataku.

Po kilku dniach armie Turgali były gotowe. Niebo już całkiem przejaśniało,
co oznaczało, że Popierativ ledwo żyje. ( pewnie ze śmiechu umarł)Gdy armia była pod Ur\'Gladenem Eri
zobaczył wielki obóz mrocznych elfów. Przegrupowali się. Eri i Selena
poprowadzili część armii na Ur\'Gladen a reszta zaatakowała elfy. Gdy Eri z
Seleną weszli do sali tronowej Popierativa okazało się że przelewał on
całą swoją energię w Sekvana. Gdy zobaczył Eriego zabrał z Sekvana
energię, a ten wyzionął ducha. (szczerze mówiąć.. nie czaję tego...)Popierativ strzelił legendarnym czarem Darkness of Gods i również zginął. ( nareszcie...)Eri użył zaklęcia obronnego żeby odparować atak lecz kumulowana przez miesiące moc Popierativa była
silniejsza. (no co ty.....) Eri wrzasnął i osunął się na kolana mówiąc : Em namolienta
uritage brinn, po czym odszedł. (chlip;[)

Tum czasem w obozowisku elfów trwała wojna. Turgale wybrali na swego
dowódcę Erinera - chłopaka w wieku Eriego. (czyli??) Eriner zakradł się do namiotu
Surka i zabił jego mrocznego elfickiego konia. ( no nie... to musiał być poważny cios dla surka..ale co robił koń w namiocie...a może to była koza??)Wtedy wszedł Surek. Trzymał
w ręku miecz Popierativa. Zamachnął się na Erinera lecz gdy zetknęły się
ich miecze Surek został porażony prądem. Eri naelektryzował miecz Erinera
gdyż ten był jego uczniem. Surek wstał i z całej siły uderzył w miecz
Erinera co spowodowało że pękł. ( miecz czy Eriner??)Eriner zrobił to samo z mieczem Surka. ( ale jak to?/ połamał mu miecz?? Czym?? Paznokciem??)W
tedy Eriner stał się smoczym elfem. (smoczym elfem:D)Pojawiło się na nim uzbrojenie takie
jak na Erim. Na Surku takie jak na Popierativie. ( taka moda widac)W ręku Surka pojawiło się jajo Suda. ( ale które?? Lewe, prawe??) Wykluł się z niego mały czarno-czerwony Sud. Do Erinera
przyleciała Selena. Tak dwie przeciwne armie znowu miały za dowódców
Sudrycerzy.

Koniec?? No nie..w samy msrodku tak zajmującej akcji??

Słownik mowy Runicznej

A
Alistergati - legendarny wojownik o mocy 50 smoków; nazywa się tak
równierz najleprzych wojowników (z małej litery)

B
brinn - oddany sługa

C

D
dier - przyjaciel
dlor - wejść
Durses - Turgale (grupa największych wrogów imperium)
durgana - wróg

E
ell - wszyscy
em - ja

F

G

H
herevi - chociarz

I

J
juren - móc
jutren - musieć

K
klin - ginąć/umierać
klon - skała, kawałek skałki
konn - przyjść

L

M
mun - wygrać

N
nompai - oznaka popierania, chwalenia danej osoby, czynności lub rzeczy
namolienta - na wieki
nievi - nowy, nowa, nowe
Nemon - wielki wojownik i dowudca

O
ogin - ogień

P
pin - pojawić się

R
rurder - rycerz
rom - zwrot używany w zdaniach takich jak \"zginął *POD* lawiną, *w*
wypadku\" pokazuje przyczynę śmierci rutarga - nadzieja

S
surdero - przeklęty
sur - dla
suleja - przepowiednia
suremanta - spełniać się (np. przepowiednia)
surenatanta - zatryumfować
Sudrurder - Sudrycerz
sori - wraz z
sor - ona/jej/nią
stor - on/jemu/nim
storor - słup

T

U
Umbringrad - miasto nadzieji
uritage - wolność

W
witrani - witać

V

X

Y

Z
zigani – żegnać

Papcio Tolkien byłby zazdrosny...[/blok]##edit_byford 2006-01-23 22:53:21##ed_end##


Autor: 910


Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce prywatności.

ZAMKNIJ
Polityka prywatności