Kroniki Fantastyczne


[Krainy]


Ścianka

[blok]W mniej znanej części Fallathanu, gdzieś na wschodzie, znajdują się góry o nazwie Ściany, ponieważ stanowią one coś w rodzaju przegrody. Są wysokie, ich szczyty pokrywa wieczny śnieg, niższe partie porasta gęsty las las świerkowy i jodłowy, niżej przechodząc w las liściasty. W głębi tego lasu, będącego od niepamiętnych czasów siedliskiem wszelkiego zła, ma swoje źródło rzeka Ścianka.
Z początku jest to czysty, swawolny strumyczek, nieco dalej jest tak samo swawolny, ale ciut brudniejszy, jeszcze dalej zaś, łącząc się z innymi strumykami, tworzy olbrzymią, bystrą rzekę. Staje się to już poza granicą lasu, wśród zielonych pagórków, na których obywatele królestwa Białego i Błękitnego Łabędzia zbudowali swoje domy.
Jednak domy te nie zaczynają się tuż przy leśnej granicy, chociaż od wieków strzeże jej czujna, mądra, mieszkająca w grocie w cieniu leśnych drzew, powyginanych jak w przystępie ataku bólu, prastara Cetel, zawsze pomocna, swoisty dobry duch tej krainy.
Jej grota w pewnym sensie przypomina chatkę jakiegoś pustelnika. Jest zawsze ukryta w cieniu, w powierzu unosi się odór zgnilizny i zapach suszonych ziół. Z zewnątrz sprawia wrażenie nie zamieszkanej. Panuje martwa, przerażająca cisza, gdyż zarówno dobre, jak i złe stworzenia boją się tu przychodzić, przy czym te drugie z powodu strachu przed Cetel, a te pierwsze z powodu drugich.
Jednak Cetel nie przeszkadza taka samotność, nawet jest z niej zadowolona. Nareszcie ma spokój, z dala od wielkich wydarzeń, bitew, obalania jednej dynastii przez drugą i przywracania władzy tej pierwszej. Może teraz w spokoju chodzić do lasu, zbierać zioła nie spotykane nigdzie indziej i przyrządzać z nich w sobie tylko znanym celu mikstury. Albo pogłębiać nabytą wiedzę.
Nie przeszkadza jej nawet to, że nie może się zbytnio oddalać od granicy lasu, bo inaczej czar, wiążący las, pęknie, i wszystkie leśne stworzenia - o, jak dobrze znała i pamiętała ich grozę, okrucieństwo, moc, daną im kiedyś przez Zaen...- zaatakują to ukochane przez nią królestwo, a ono, bezbronne i nie przygotowane, musiałoby zginąć. Dlatego nie oddala się nigdy; nikt w całym Królestwie nie wie, czym się żywi; i nikt nie ośmieliłby się zapytać. Czasem odwiedzają ją ludzie potrzebujący pomocy, a ona im jej chętnie udziela, i nigdy nie zdarzyło się, że dany przez nią lek zawiódł.
Trwa tak osiem wieków, odkąd po stoczeniu z pomocą przybyłych zza Ścian przybyszy, pokonała Zaen, pozbawiła ją wreszcie mocy, a wszelkie złe stworzenia uciekły do lasu w przerażeniu. Przywódca przybyszy, król Fryderyk, założył w uwolnionej od terroru krainie królestwo. Nazwał je Królestwem Białego i Błękitnego Łabędzia na cześć ptaków, które Cetel wyczarowała i które zadecydowały o zwycięstwie w decydującej bitwie, bitwie pod lasem. Wówczas to Zaen, widząc, że nie ma dla niej ratunku ani litości, wydała rozkaz odwrotu i sama na czele swej przerzedzonej amii, uciekła do jedynego dostępnego schronienia- do lasu. Tam jednak czekała na nią Cetel...
Puste pola ciągną się wiele kilometrów za lasem. Jedynym miejscem, gdzie znajduje się coś innego niż trawa bądź pojdyncze, niepozorne drzewka, jest Świątynia Posągów, gdzie znajdują się posągi życiodajnej Bogini Lata i surowego, lecz dającego odpoczynek Boga Zimy. Ta świątynia, to po prostu lekki daszek, wiszący nad prastarymi posągami, pamiętającymi czasy, kiedy Zaen dopiero obejmowała władzę nad tą dziką krainą. Rzeźby owe stoją wprost na ziemi, na brzegu Ścianki. Tradycja wymagała, aby w dniu Święta Lata, będącego jednocześnie - z powodów oszczędnościowych- którąś z kolei rocznicą Wielkiej Bitwy, księżniczki zrywały kwiaty rosnące u stóp posągu Bogini, a następnie wykonywały w wiankach z nich publiczny taniec na polu bitewnym, które znajdowało się nieco dalej od Świątyni i na którym każdego lata gromadzili się ludzie z całego królestwa i urządzali wielkie narodowe święto. Dwa wieki temu ta tradycja doprowadziła do śmierci dwóch szesnastoletnich księżniczek- kuzynek : jasnowłosej, roześmianej Illineli oraz poważnej, lecz szlachetnej i prawdomównej Kalaiji. Za polem, również obok rzeki, znajdują się kurhany ofiar wszystkich bitew, stoczonych przez to królestwo. Wspólny grób Illineli i Kalaiji znajduje się również wśród nich, ponieważ one w pewnym sensie również umarły przez wrogów. Ten grób jest chyba najbardziej zadbanym ze wszystkich w królestwie.
Dalej zaczynają się już pola uprawne i wsie, jeszcze dalej zaś - miasta. Co kilka kilometrów na rzece pojawia się most, łączący obie części królestwa. stolica państwa - zamek Jaskółcze Gniazdo - znajduje się po zachodniej stronie rzeki. Jest to niewielka, ale doskonale i gustownie zaprojektowana budowla z olbrzymim ogrodem. W jednej z licznych grot za murami przyległego miasta mieszka przyjaźnie usposobiony do życia smok. Dzisiaj w królestwie panuje król Jan IV, brat księżniczki Niny i szwagier Eryka, o których można przeczytać w moim Opowiadaniu pt. "O dzielnym rycerzu Eryku".
Następnie aż do morza ciągnie się zwyczajny krajobraz - na przemian to miasta, to wsie, czasem zdarzy się jakiś pomnik lub inny zabytek. Przy morzu Ścianka ma olbrzymią deltę, po której pływają swobodnie statki z siedmiu przyległych portów; jeden z nich nosi nazwę Ścianoujście.
[/blok]


Autor: 302


Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce prywatności.

ZAMKNIJ
Polityka prywatności