Kroniki Fantastyczne


[Bohaterowie]


Yoshimitsu

[blok]W karczmie było tłoczno i wesoło, jak zawsze zresztą. Ender wraz z Odosem pociągali soczyste łyki z kufli, śmiejąc się z kolejnego żartu koVaala, którego ofiarą tym razem była Silver. Shotokan śpiewał przeróżne pieśni wielbiące Kianę, a Kesseg zastanawiał się, któremu z Gildian wysączyć trochę krwi. Tixon z Niddhogiem za pomocą nóg od stołów, wyciągali spomiędzy kłów resztki jakiegoś elfa i przyglądali się drapieżnie Sclavii, która słodko gruchała w kierunku Darco.
Nagle drzwi wejściowe otwarły się z hukiem i stanął w nich Drizzt wraz ze swym wiernym kompanem, czarną panterą Guenhwyvar. Zmierzył zgromadzonych perfidnym spojrzeniem, po czym syknął pod nosem: ‘spamerzy’. Rozejrzał się po pomieszczeniu, aż jego wzrok spoczął na Sammaelu, który siedział w kącie komnaty z nogami na stole. Demon trzymał w prawicy puchar napełniony czerwonym winem. Mroczny elf ruszył w kierunku kuzyna i usiadł na zydlu na lewo od Czarnego Księcia.
- Jest sprawa. – rzekł Drizzt, przybliżając się do Sammaela. – I liczę na to, że mi w niej pomożesz.
Demoniasty pociągnął łyk trunku i odparł:
- Przejdźmy od razu do konkretów, nie mam czasu na durne pogawędki w karczmie.
- Spokojnie. Wiem, co to znaczy mieć napięty harmonogram. Słuchaj uważnie… - źrenice drowa zwęziły się. – Muszę dowiedzieć się kilku rzeczy o Yoshimitsu.
- Hmm… Rozumiem. Myślę, że da się coś zrobić. Ale, powiedz mi, czy chodzi ci o tego Ashikagę, który w 1368 roku, w wieku dziewięciu lat, został shogunem?
- Nie, nie o tego! – Drizzt wyszczerzył zęby w jadowitym uśmiechu.
- Aaa, już wiem… No tak, jak mogłem na to nie wpaść? - demon kosztował po raz kolejny wina i ciągnął dalej – Imię tego wojownika w dosłownym tłumaczeniu znaczy ‘szczęśliwy blask’, od słów yoshi – szczęście, pomyślność i mitsu – blask, światło. Jest on także nazywany ‘Yo-man’ albo ‘Space Ninja’. Czyli ‘Kosmiczny Ninja’. Mówi się, że pochodzi z Japonii, jednak nie jest to pewna informacja, gdyż Yoshimitsu jest bardzo tajemniczy i nie słyszałem, by chwalił się kiedykolwiek swoją narodowością. Yoshi jest mistrzem zaawansowanego ninjutsu w stylu Manji. Podczas walki posługuje się zabójczą kataną, którą nazwał swym imieniem. Nie jest znany wiek tego zawodnika. Natomiast wiem, że waży sześćdziesiąt trzy kilogramy i ma około metra osiemdziesięciu wzrostu, a jego grupa krwi to 0. W wolnych chwilach lubi oglądać walki sumo, surfować po Internecie oraz grać w salonowe gry video – szczególnie hołubi te w Shinjuku, w Japonii. Yoshimitsu nienawidzi złoczyńców i nieudaczników.
- Ho, ho! Widzę, że niezłe z ciebie kompendium wiedzy, Samm!
- Dzięki. Gdybyś był Szatanem też byś tyle wiedział o różnych osobistościach tego świata. – powiedział demon. – Jednak to nie wszystko, co wiem o Yoshimitsu. Opowiem ci teraz co nieco o jego losach. ‘Kosmiczny Ninja’ jest przywódcą klanu Manji, międzynarodowej organizacji kryminalnej. Ugrupowanie to działa podobnie do paczki Robin Hood’a – okradają ludzi, którzy dorobili się na nielegalnych interesach, a następnie zrabowane dobra rozdają wśród biedoty. – głos Czarnego Księcia wibrował złowieszczo w karczmie – Kilkanaście lat temu, gdy Guenhwyvar była jeszcze młoda… - Władca Piekieł spojrzał na dzikią kocicę, która w odpowiedzi zamruczała drapieżnie. - … Mishima Zaibatsu zorganizowało turniej, w którym ośmiu najlepszych wojowników z całego świata walczyło o tytuł ‘Króla Żelaznej Pięści’ i ogromną sumę pieniędzy. Jak się domyślasz, przyjacielu, wśród nich był ‘Yo-man’. Jednak wziął on udział w tym turnieju, by odwrócić uwagę od członków Manji, którzy w tym samym czasie mieli okraść skarbiec Mishima Zaibatsu. Rok później został ogłoszony drugi turniej. W międzyczasie z klanu Manji została wyrzucona Kunimitsu, która wykazała się niesubordynacją i kradła dla swoich celów. Po tym incydencie, Yoshimitsu obmyślił plan nowej misji. Postanowił włamać się do sowieckiego laboratorium doktora Boskonovitch’a, by zdobyć samonapędzający się silnik energetyczny. Niestety, Ninja zostali złapani na gorącym uczynku. Podczas odwrotu Yoshi został poważnie zraniony – laserowe pułapki odcięły mu lewą rękę. Niespodziewanie jednak Boskonovitch pomógł grupie Manji wydostać się z bazy. Uratował również życie Yoshimitsu, tworząc specjalnie dla niego cybernetyczną rękę o niezwykle sprawnym nadgarstku. ‘Yo-man’ i doktor zostali przyjaciółmi. Gdy Kazuya porwał Boskonovitch’a, Ninja postanowił go uratować, co mu się zresztą udało. Dziewiętnaście lat minęło, nim zorganizowany został trzeci turniej ‘Króla Żelaznej Pięści’. Miało to związek z obudzeniem boga walki – Toshin’a i z niewyjaśnionymi zniknięciami wielu wspaniałych wojowników. Na przestrzeni tych lat, ‘Yo-man’ wspomagał finansowo swojego przyjaciela, który zbudował maszynę kriogeniczną o nazwie ‘Zimny Sen’, by zachować podstawowe funkcje życiowe córki doktora. Gdy przywódca Manji dowiedział się o zniknięciu wojowników, postanowił złożyć wizytę Boskonovitch’owi w tej sprawie. Był zszokowany widokiem naukowca, którego ciało zostało zdeformowane w wyniku zakażenia nieznanym, patologicznym organizmem. Yoshimitsu dowiedział się, że jego przyjaciel potrzebuje krwi Toshin’a, by dokończyć badania, wyleczyć się i przywrócić córkę do życia. „Kosmiczny Ninja’, mając dług wdzięczności u doktora, przystąpił do turnieju, w celu odnalezienia Ogre’a i zdobycia jego krwi. – Sammael pociągnął potężnego łyka wina, po czym rozejrzał się po karczmie. Gospoda opustoszała już nieco. Jedynie Ender, Odos i koVaal siedzieli przy piwie, zanosząc się co chwilę gromkim śmiechem. – Ech… Dwa lata po zakończeniu ‘The King of Iron Fist Tournament 3’ został ogłoszony czwarty turniej. Yoshimitsu poświęcił się zapewnieniu pożywienia, pomocy medycznej i schronienia uchodźcom politycznym z całego świata. Niestety, na jego drodze stanęły problemy finansowe i brak siły roboczej. ‘Yo-man’ postanowił wziąć udział w turnieju, mając nadzieję, że po jego zwycięstwie dojdzie do połączenia Manji i Mishima Zaibatsu. Jednak Heihachi nie miał zamiaru łączyć sił z Yoshi’m, dlatego też ninja po raz kolejny ogołocili skarbiec gigantycznej grupy finansowej. Podczas tej misji przywódca Manji zauważył rannego Bryan’a Fury, którego zabrał do laboratorium doktora Boskonovitch’a. Miesiąc później Yoshi otrzymał sygnał S.O.S. nadany z bazy naukowca. Gdy przybył na miejsce, zastał laboratorium obrócone w ruinę i zmasakrowane ciała swoich podwładnych. Od umierającego Boskonovitch’a dowiedział się, że sprawcą tej rzezi był Bryan… Ninja wziął udział w piątym turnieju ‘Króla Żelaznej Pięści’, gdyż wiedział, że tam znajdzie swego nowego wroga…
- Intrygująca opowieść. – rzekł Drizzt. – Wiesz może jaki jest jej koniec?
- Niestety nie. – odparł Demoniasty.
- To może powiesz mi nieco o wyglądzie tego wojownika?
- Dobrze, jak chcesz. – Sammael odłożył pusty puchar na stół, po czym skrzyżował ręce na klatce piersiowej. – Wiedz, że Yoshimitsu słynie z tego, że często zmienia swój wygląd. Postaram się opisać ci najbardziej charakterystyczne ubiory ‘Yo-man’a’. Najpierw chciałbym wspomnieć, że ninja ten jest japońskim nieumarłym. Gdy jego twarz jest odsłonięta, spogląda na nas wówczas czaszka z zielonymi ognikami płonącymi w oczodołach i ostrymi zębami. Podczas trzeciego turnieju Yoshimitsu miał na sobie stalową zbroję stylizowaną na kosmitę. W ręce dzierżył swoją katanę i ubrane miał czarne spodnie, długie do kolan, haftowane w dziwne wzory. W ‘The King of Iron Fist Tournament 4’, Yoshi zaskoczył wszystkich, odsłaniając po raz pierwszy swą prawdziwą twarz. Tym razem jego zbroja miał dziwaczny wygląd. Na plecach znajdowały się pokrywy, pod którymi kryły się cztery skrzydła. Hełm zakończony był długim rogiem. Zbroja była w barwach fioletowo-brązowej i żółtej. W piątym turnieju jego twarz nadal była odkryta. Zbroja natomiast przybrała charakter bardziej japoński. Potylica chroniona była przez pewnego rodzaju kołnierz, z którego wyrastało coś na podobieństwo dredów, pulsujących czerwonym światłem. Górna część czaszki osłonięta została tarczą wykonaną z tworzywa sztucznego, połączonej bezpośrednio z wspomnianym kołnierzem. Yoshimitsu założone miał spodnie, podobne do tych z trzeciej edycji turnieju, tylko, że te miały brązowy kolor. Cała zbroja natomiast była złota z akcentami błękitu i zieleni.
- Z tego, co mi powiedziałeś, wnioskuję, że ciężko mi będzie go rozpoznać, gdyż lubi przebieranki…
- Nie wątpię w to. – Czarny Książę uśmiechnął się tajemniczo.
- A mógłbyś mi powiedzieć coś więcej na temat sztuki walki, której mistrzem jest Yoshimitsu?
- Naturalnie. Jak już wspomniałem walczy on w stylu Manji ninjutsu. Yoshi słynie z kilku dość charakterystycznych ciosów i pozycji. Pierwszy jest Indian Sit. Polega na tym, że wojownik siada na ziemi, układając nogi w Kwiat Lotosu, po czym uderza rękojeścią swej katany w skrzyżowane nogi. Czasami ‘Yo-man’ korzysta również z medytacji. Odwraca się wówczas plecami do przeciwnika i trzymając broń w obydwu rękach, porusza nią. Te dwie pozycje pozwalają mu na odzyskanie sił witalnych. Inne ciosy ‘Kosmicznego Ninja’ to Dragonfly, polegający na unoszeniu się nad ziemią, dzięki szybkiemu kręceniu młynka kataną, oraz Flea, gdy wojownik staje na mieczu. Yoshimitsu słynie także z ciosów, które jemu zadają spore obrażenia, na przykład harakiri.
- Mogę cię jeszcze o coś poprosić? Powiedz mi, gdzie najczęściej można spotkać Yoshimitsu?
- Cóż, jest kilka takich miejsc… Myślę, że warto go szukać w niezbadanej dziczy Yambaru, na wyspach okalających Okinawę. Jego zbroja bojowa w owadopodobnym stylu doskonale zlewa się z otoczeniem, a ostre pazury u stóp i owadzie skrzydła pomagają mu przedzierać się przez gęstą roślinność. Shinjuku również jest dobrym miejscem do poszukiwań ‘Yo-man’a’, gdyż przyciągają go tam gry video, które tak uwielbia. Ostatnio coraz częściej mówi się, że przebywa on w pobliżu Bram Piekieł. Być może pragnienie zemsty doprowadziło go na krawędź upadku…
- Dzięki wielkie. To wszystko, co było mi potrzebne. – przerwał Drizzt. – Sądzę, że twoje informacje będą niezwykle pomocne. Teraz muszę już iść.
- Powiedz mi tylko, skąd to nagłe zainteresowanie Yoshimitsu?
- Aaa, to już zupełnie inna historia…
- Uważaj, bo jeśli skrzywdzisz ‘Kosmicznego Ninja’, to będziesz miał ze mną do czynienia i dowiesz się wtedy, co znaczy Inga Ouhou…[/blok]##edit_bybelleteyn 2007-01-12 17:38:41##ed_end##


Autor: 619


Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce prywatności.

ZAMKNIJ
Polityka prywatności