Kroniki Fantastyczne


[Bestiariusz]


Błędny ognik

[blok]Błędny ognik ( łac. Ignis fatuus, ang. hinkypunk) określany jako zwodnik, moczarowiec, bagniskowiec, bagniak. W fińskich wierzeniach ludowych Lekkiko. Błędne ognie żywią się emocjami związanymi z paniką, przerażeniem i śmiercią. Uwielbiają sprowadzać wędrowców na manowce. Wiadomo o nich na pewno tylko tyle, iż najlepiej czują się na mokradłach, błotnych topieliskach i bagnach, gdzie czają się na znużonych, samotnych, wędrowców. Podróżnik rozradowany widokiem tlącego się w oddali światełka rusza w jego kierunku biorąc go mylnie za cel swej podróży lub innego wędrowca, zanim się jednak obejrzy wpada do dziury, grzęźnie w błocie albo stacza się z urwiska ku wielkiej uciesze zwodnika.
Istnieje wiele teorii na temat pochodzenia i klasyfikacji tych blado niebieskich świateł pojawiających się na horyzoncie i obiecujących melodyjnym głosem, często śpiewem bezpieczeństwo, i koniec nużącej drogi. Głos ich jest tak piękny, iż zdaje się pochodzić z ust niesłychanie dobrej i czystej istoty. Najczęściej umiejscawiane są wśród dusz tragicznie zmarłych osób i nieochrzczonych dzieci, dusz niemogących odnaleźć spokoju, mających jeszcze jakieś zadanie na tej ziemi.
Inni uważają, iż są starożytnymi duchami natury, duszami samych nocnych elfów. Mają strzec ukrytych skarbów, łudzić przepychem i bogactwem, oraz spełnieniem wszelkich marzeń zwodzonego. Są przeciwnikami nie do pokonania. Igrają ze swoją ofiarą, myląc jej drogę, odwodząc od celu podróży, by gwałtownie zgasnąć w najczarniejszym momencie nocy, nad przepaścią, lub pośrodku mulistych bagnisk, zostawiając zwiedzionego na pastwę losu.
Pustynną odmianą Ignis fatuus jest Fata morgana, która tworzy przed oczami ofiary złudne miraże.
Istnieje również hipoteza, iż błędny ognik jest po prostu bagiennym demonem, mającym sprowadzać zło na istoty ludzkie, lub im pokrewne.
Jeszcze inne głosy mówią o zwiewnej istocie, jako odrębnym gatunku: jednonogiej jarzącej się błękitnym światłem postaci. Jej specyficzną cechą jest niewidzialność. Zamieszkiwać ma ogromne połacie Anglii pokryte bagnami, trzęsawiskami i moczarami, na których niełatwo sobie radzić... zwłaszcza nocą.
Najrzadziej spotykany opis ukazuje zwodnika jako zagubionego, osiodłanego, pięknego rumaka o karej maści, którego podróżnicy chciwie chwytają i dosiadają, po czym zbyt późno orientują się, iż zwierze nie reaguje na ich polecenia, co gorsza wiedzie ich szalonym galopem do swojej jamy, by ukazać swą prawdziwą drapieżną postać i ich pożreć.
Pod określeniem Ignis fatuus odnajdujemy także tajemnicze zjawisko pioruna kulistego, do dziś niewyjaśnione jednoznacznie przez naukowców. Pierwsze obserwacje piorunów kulistych znajdujemy już u starożytnych, w dziełach Arystotelesa, Lukrecjusza, Seneki. Wzmianki te nie mają jednak wartości naukowej, lecz tylko historyczną, gdyż trudno z nich wyciągnąć cechy charakterystyczne zjawiska.
I tak np. kronikarz francuski Grzegorz z Tours, żyjący w VI wieku, opisuje cud, jaki zdarzył się w tym mieście podczas procesji, gdy nad zgromadzonymi przeleciała oślepiająco jasna kula ognista, która tak przeraziła ludzi, że padli na ziemię.
Błędny ogień zwany jest przez poetów „płomieniem nienawiści pełzającym po bagnie, prowadzącym donikąd”.
Tańczący w ciemności zwodnik sam jednak poszukuje drogi do domu... bezskutecznie. Jego wieczny byt przepełniony jest udręką, dlatego też zdaje nam się bratnią duszą i jest wiarygodny w swoich obietnicach. Nie będzie on świecić nigdy wystarczająco długo, aby się ogrzać, aby się odnaleźć, lecz wystarczająco długo byś ty nie odnalazł swojej drogi, ani siebie...[/blok]


Autor: 547


Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce prywatności.

ZAMKNIJ
Polityka prywatności