Fantastyczna rozrywka


[Muzyka]


Nightwish - Once

[blok]„Once I had an dream
And this is it...”

Utwory, które znajdziemy na „Once”:
1. Dark Chest Of Wonders
2. Wish I Had An Angel
3. Nemo
4. Planet Hell
5. Creek\'s Mary Blood
6. The Siren
7. Dead Gardens
8. Romanticide
9. Ghost Love Score
10. Kuolema Tekee Taiteilijan
11. Higher Than Hope
Wykonawcy:
Tarja Turunen – wokal
Empuu Vuorinen – gitara
Tuomas Holopainen – klawisze
Marco Hietala – gitara basowa, wokal
Jukka Nevalainen – perkusja

Płyta ukazała się na rynku muzycznym w roku 2004 i odniosła naprawdę wielki sukces. Otóż w Finlandii osiągnęła status podwójnej platyny, platyny w Niemczech, złota w Szwajcarii i Australii.
Co sądzę o utworach?
Krążek otwiera utwór „Dark Chest Of Wonders”, będący jednym z najlepszych. Słyszymy chóry, które doskonale komponują się z muzyką i wokalem Tarji.
„Wish I Had An Angel” posiada doskonały refren, który jest śpiewany przez Marco i Tarję wspólnie. Przez długi czas znajdował się na szczytowych miejscach list przebojów. Znalazł się on na ścieżce dźwiękowej do filmu „Alone In The Dark”.
Kawałek „Nemo”, który promował album, spisał się w tej roli znakomicie. Nie dość, że piosenka jest miła i można słuchać jej w nieskończoność, to teledysk, jaki został do niej stworzony jest bardzo interesujący.
„Planet Hell” rozpoczyna się trwającymi ponad minutę chórami (których sekwencja tekstowa nie jest za bardzo skomplikowana), a później zanurzamy się w dość ostrą muzykę, która targa nami od wokalu Marca, do wokalu Tarji. Uważam tą piosenkę za najbardziej udaną i najlepszą na „Once”.
Kolejny utwór byłby dobry, gdyby nie jedno. Kiedy kończy śpiewać pani Turunen, rozpoczyna swój monolog pewien Indianin. Szczerze mówiąc, jest to strasznie nudne i według mnie niepotrzebne.
„The Siren” ma fajne rozpoczęcie, jednak ogólnie rzecz biorąc jest to utwór średni. Za mało wokalu, jak dla mnie.
Kolejny utwór pomijam, kiedy słucham tej płyty. Jedyne, co mi się w nim podoba to końcówka (ostre! ]:->).
„Romanticide” jest ciekawym tworem. Zawsze jak go słucham, odkrywam w nim coś nowego. Polecam!!!
Kolejny utwór może przerazić długością (10 minut!), ale prawda jest taka, że kawałek ten jest prawdziwym arcydziełem. Nigdy nie mam go dosyć.
Ballada w języku fińskim „Kuolema Tekee Taiteilijan” to najdelikatniejszy kawałek na całej płycie. Bardzo spokojny, słuchając go można rozmarzyć się na maksa.
Utwór, który zamyka album może zawieść niektóre osoby. Nie jest za dobry. Lepiej funkcję tą pełniłaby wyżej wspomniana ballada.
Ogólna ocena:
„Once” jest albumem świetnym – tak można opisać go jednym zdaniem. Obfituje w wiele dobrych kawałków. Od ostrych gitarowych riffów (Romanticide), po delikatne ballady (Kuolema Tekee Taiteilijan). Każdy znajdzie coś w sam raz dla siebie. Według mnie jest to najdoskonalsze dziecko tego zespołu. Album potrafi zaskoczyć niejednym. Posiada wiele dobrych cech. Ciężko jest oderwać się od discmana, gdyż wokal Tarji oraz niezwykła muzyka intrygują i sprawiają, że chce się więcej. Po skończeniu się płyty włączamy ją jeszcze raz i na nowo odkrywamy świat, jaki prezentuje nam Nightwish. Muzyka jest złożona, słyszymy w tle różne instrumenty, bliżej niezidentyfikowane. Jednak głównym bohaterem jest sopran Tarji. Polecam tą płytę gorąco! Na pewno znajdą się osoby, którym krążek się nie spodoba. Ja jednak uważam, że warto ją włączyć i stracić tą godzinę życia.
W skali (od jeden do dziesięciu) płyta ma u mnie: 9,6.[/blok]##edit_bysammael 2006-03-14 15:29:32##ed_end####edit_bysammael 2006-06-27 22:12:49##ed_end##


Autor: 619


Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce prywatności.

ZAMKNIJ
Polityka prywatności