Fantastyczna rozrywka


[Komiksy]


HUGO (1 Konkurs - miejsce I)

[blok]Dawno, dawno temu... kiedy jeszcze, umiałem czytać. Czytałem. I to masowo. Jednym z moich największych osiągnięć w II klasie podstawówki było pobicie rekordu wypożyczeń szkolnej biblioteki- pamiętam jak dziś- było to 89 książek w ciągu roku... z czego zapewne 88 komiksów.... głównie Asterix, Kajko i Kokosz, czasem jakiś Batman czy Superman... nie robiło mi specjalnej różnicy co czytam – z tamtego okresu zapamiętałem więc niewiele z przeczytanych treści. Poza dwoma wyjątkami- Asterixa i Hugo właśnie...
Dlaczego? Bo mimo bajkowej oprawy to komiksy dobre dla każdego. Dziecko z przyjemnością odda się fabule, dorosły zwróci uwagę na geniusz humoru sytuacyjnego, język i niepodrabialny styl i klimat opowieści.

Kim jest Hugo? No... trubadurem. Głównie. A poza tym, nastolatkiem i głównym bohaterem serii. Spotyka go seria niesamowitych przygód- większość z nich zresztą wywołuje sam, włączając się w różnorakie misje i pomagając, tym pomocy wymagającym. Nic nowego? W zasadzie nie.. ale tak dobrze opisanej historii ze świecą szukać. Urzekający polifoniczny i polimorficzny świat, pełen baśniowych i magicznych lokacji i postaci. Bajeczne widoki i niebezpieczne misje. I zapadający w pamięć bohaterowie.
Rudowłosy trubadur Hugo- z reguły cechujący się sporym rozsądkiem i wstrzemięźliwością wypowiedzi – nie pamiętam przy tym momentu w którym Hugo by wykonywał swój zawód- śpiewał... jest także bardzo szlachetny i rycerski.. – ale da się go polubić.
Biskoto- w zasadzie oswojony niedźwiedź. Ale w zielonym kubraczku chodzi. I czasem komentuje wydarzenia- (dziwne jak na niedźwiedzia, który raczej mówić nie powinien) i kłóci się z Narcyzem- trzecim z głównych bohaterów serii.
Narcyz- małe latające stworzenie, bliżej nieokreślonej rasy- twierdzi, że jest Huga przeznaczeniem. Najbardziej gadatliwy i wredny typ z całej szajki- często popada w tarapaty i posuwa akcje do przodu. Majstersztykiem językowo- sytuacyjnym są jego kłótnie z Biskoto- z reguły wygrane przez niedźwiedzia... który z ponurym wyrazem twarzy mści się na rozgadanym towarzyszu – humor i klimat w czystej postaci.
Do szajki można zaliczyć jeszcze wróżkę Śliweczkę, do której Hugo robi maślane oczy przez połowę serii. W czym z reszta sekundują mu towarzysze;] –pocałunek Śliweczki -w czoło oczywiście, powoduje urocze rumieńce na twarzach człowieka, niedźwiedzia i tego czegoś- w dodatku rumieńce czytelnika powoduje także...przynajmniej jak się ma x naście latek.
Z krótkiej sagi o przygodach Hugona nie dowiemy się bynajmniej skąd ów bohater się wziął, dlaczego podróżuje po świecie jako trubadur, ani nawet tego ile tak naprawdę wiosen przeżył. Z jednej strony wygląda, bowiem jak nastolatek, z drugiej - darzony jest poważaniem i szacunkiem dorosłych i to rycerzy i władców, co raczej nie było udziałem dawnej młodzieży - nawet w takim baśniowym świecie jak tan, z kartek komiksu.

Może teraz trochę szczegółów o serii i o autorze:
Wydana w Polsce w 90r. Wydawnictwo: ORBITA,
autor - Bernard Dumont – Belg, rysownik i scenarzysta, współtwórca sławnego pisemka \"Tintin\" i m.in. satyrycznej serii rozgrywającej się w świecie psychiatrów \"Les Psy\")

Seria o przygodach rudowłosego trubadura liczy 5 tomów. Są to:

- Zaklęcie w fasolę
treść w pigułce: Hugo wraz ze swoim niedźwiedziem Biskoto podążają do Ogrodu Warzywnego czarodzieja Orlinga by odczarować Roberta- zamienionego w ziarnko fasoli królewskiego syna. W dotarciu do celu przeszkadza im czarownica Kadabra, która jest przyczyną obecnej postaci Roberta. Hugo zwycięża, pokonując wiele przeszkód i przeżywając niesamowite przygody. Rozśmiesza groźnego „Ssacza”, od którego dostaje \"swoje przeznaczenie\" – Narcyza, potem uwalnia z rąk Posępnego Stracha śliczną Śliweczkę, która doprowadza go do Orlinga. Hugo pomaga czarodziejowi w pokonaniu złych Pasożytów i otrzymuje w zamian cudowny piasek życia, który podlany królewskimi łzami zamienia zasianą w nim fasolkę w Roberta.

- Karzeł z Corneloup
W mieście Corneloup zdarzają się dziwne wypadki podczas budowy katedry. O sabotaż zostaje oskarżony dziwny karzeł, o bardzo starej twarzy, w którego winę jednak nie wierzą ani Hugo, ani jego przyjaciele. Ślepiec, który opiekował się karłem wysyła Hugo do czarodziejki Gargolii po eliksir młodości, który może oczyścić z zarzutów oskarżonego. Co dalej wiadomo...

- Boska jabłoń
Hugo, Biskoto i Narcyz śpieszą z pomocą uwięzionej Śliweczce, która została porwana przez Bribauda z Białej Roszady. Nasi bohaterowie sprytnie uwalniają wróżkę, ale wtedy z kolei, Samson z Czarnej Roszady - brat Bribauda - porywa Biskoto. Aby go odzyskać Hugo musi odnaleźć złotą jabłoń, której owoc jest pożądany przez obydwu braci. ... – ta część zasługuje na szczególna uwagę z powodu lokacji.... pięknych i niesamowicie fantastycznych latających wysp z zamkami...itp.

- Zamek mew
Tym razem Hugo, Biskoto, Narcyz i Śliweczka pomagają małej dziewczynce Lucioli. Okazuje się, iż jest ona córką zmarłej czarodziejki. Nabyła nadprzyrodzone zdolności i jest w posiadaniu kamienia, który może odczarować Zamek Mew. Jej ciotka, zła czarownica Maugraine za wszelką cenę chce zdobyć ten kamień by posiąść tajemnicę Zamku Mew. Nasi bohaterowie muszą pomóc Lucioli dostać się do kamiennego posągu, w który Maugraine zamieniła ojca Lucioli. I tak dalej....

- Błękitna perła
Hugo wraz z przyjaciółmi udaje się do zamku czarodzieja Orcefala -który potrafił ożywiać martwe przedmioty, zniewolonego przez złego Mortegouta. Ten ostatni ukradł Orcefalowi Błękitną Perłę a przez to czarodziej stał mu się posłuszny. Cały zamek pełen jest ożywionych przedmiotów a Mortegout obmyślił plan podbicia całego królestwa za pomocą ożywionych, niezniszczalnych zbroi. Niestety nie przewidział tego, iż nasz dzielny Hugo dowie się o jego niecnych planach.... Po dotarciu na zamek Hugo szuka Perły by \"odczarować\" Orcefala. Odnajduje klejnot a wraz z nim oczywiście, wróżkę Śliweczkę, która ma za zadanie zniszczyć Perłę i umilić życie bohaterom... W końcu robi to sam Orcefal i wszystkie złe przedmioty przestają istnieć a wulkan pod zamkiem dokonuje reszty... the end.

„Hugo” łączy znakomite pomysły fabularne, i humor z konwencją fantasy, i baśniowym światem- a wszystko to zostało przedstawione rewelacyjną kreską Dumonta, lekką, ale i całkiem szczegółową. Dumont jest równie dobry jak Uderzo w swoich najlepszych albumach \"Asterixa\" - genialnie oddany komizm sytuacyjny, wspaniale rozrysowana mimika postaci, pełny realizm w konwencji humorystycznej. Wyobraźnia rysownika w kreacji światów i postaci to zresztą kolejna wielka zaleta tej serii, a Dumont potrafi zaskoczyć pomysłami - za przykład niech posłuży stwór z armatą zamiast nosa, ożywiony nocnik, czy postać Narcyza.

Podsumowując. Polecam ten komiks wszystkim i każdemu. Niesamowity klimat wciągnie, a jak nie wciągnie to i ta można podziwiać rysunki i pośmiać się z dialogów.

PS. informacja dla wydawcy o numerze konta, na które można przysyłać moje wynagrodzenie dostępna na gg;][/blok]##edit_byhammer10 2006-04-13 20:41:24##ed_end####edit_byrolland 2007-04-12 09:22:38##ed_end##


Autor: 323


Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce prywatności.

ZAMKNIJ
Polityka prywatności