Fantastyczna rozrywka


[Humor, dowcipy, zabawne historyjki]


Gildia 2008

[blok]-Liche, jesteś absolutnie pewien, że to bezpieczne?- zapytał Tixon. W jego głosie czuć było nutkę poddenerwowania- w końcu brał udział w eksperymencie szalonego licza..
-Pewnie. Ten wehikuł całkowicie bezpieczny jest- na pewno nie chcecie wiedzieć, co szło wyczuć w głosie martwiaka.
Smok poprawił przewieszony przez plecy miecz i siadł w dziwnym fotelu. Powoli zapiął pasy i począł obserwować Śmierdzioszka.
-Ustawimy zegar na dwa lata, dobra?-dobiegło go pytanie. Pytanie, ale może dla nowych, błękitnooki wiedział, że to było stwierdzenie i jego zdanie nie ma tu żadnego znaczenia.
-Ustaw na trzy.
-Jak chcesz- gdyby nie pasy, Tix upadłby z wrażenia. Nagła uległość Lichemastera obudziła w nim instynkt samozachowawczy.
-Liche, zapomniałem podlać kwiatki...- zaczął dyplomatycznie.
-Ty nie masz kwiatków jaszczurko- i pociągnął za dźwignię.
Fotel zaczął wirować (Tixowi wydawało się, że już taki widział w Fordzie, ale postanowił nie pytać- w Gildii tak było lepiej, nie pytać”), podskakiwać, aż w końcu stanął. Tix, odpinając pasy, błogosławił swą odporność na kręcenia, inaczej musiałby zwrócić całe śniadanie... A zjadł sporo...
Kiedy już uporał się z pasami, wyprostował się i wyjął przemyconą za szatą butelkę. Pociągnął solidny łyk (a raczej przyssał się do niej), beknął i rozejrzał się.
Stał na placu głównym, ale było jakoś inaczej. Przez kilka minut szukał w smoczej pamięci, kiedy ostatnio był tu. Przez ten czas lustrował wielką tablicę ogłoszeń. Po chwili dotarło do niego, co zobaczył. Spojrzał więc jeszcze raz na samą górę i pomału zaczął czytać.
14.08.2008 dodane przez : tixon
Hejka, dziś mój dzień podawanie wszelakich wiadomości ze świata i Gildii (a może odwrotnie, kto wie, co jest ważniejsze...)
Miałem podać to w jak najbardziej zakręconej formie, lecz po ostatnim newsiku Darco, nawet gdybym wymienił po kolei, było by ciekawiej... Dobra, skończmy się go czepiać, mogło mu się zdarzyć raz na trzy lata... Przejdźmy do spraw ważnych.
Dziś Mistrz przysłał nam z Karaibów kilkunastominutowy film ze swych wakacji (takiemu to dobrze, żona, córeczka, ciepła woda i drinki, a ty haruj i nawet urlopu nie masz...). Obiecuje, że na zjazd już będzie (dla tych,co ciągle się mnie pytają- następny weekend, Warszawa hotel Radisson SAS Centrum - mamy zarezerwowane tylko dwa piętra, bufet, basen i to coś, jak mu tam, nieważne. Wy płacicie tylko za dojazd, hotel już opłacony. Co tam będzie, to na forum macie podane:).
Ukazał się wreszcie drugi tomik wierszy Atak (a_tak przy okazji, ja też nie mogłem się podnieść po emisji pierwszego odcinka jej programu... Wymiata!). Wiersze traktują o wszystkim, zresztą co będę polecał, macie przecież pierwszy:)
A teraz niespodzianka- Liche poleciał do Stanów na przedpremierowy pokaz Duke Nukem Forever...
Też nie wierzyłem... Któż by zresztą wierzył w gadania twórców (grafa na miarę H-L3, cienie DOOMa 4, świat Obliwiona). A jak Liche dzwonił, to ledwo mógł mówić z wrażenia- spodziewajcie się obszernej relacji.
Fajnie się to pisze - Smoczy Duet Edycja Specjalna (wszystkie SD od I do VIII z autografem Nida) siedzi na liście bestsellerów i nie ma zamiaru zejść:) A wszystko zaczęło się od tej IV części...
Ender razem ze swoją grupą kabaretową przesyła wam pozdrowienia:) W Anglii są już równie popularni co Monty Python:P.
Wyznaczono już termin lotu Luniaka. Już za trzy tygodnie ruszy w swoją podróż ad astra:) Możecie się spodziewać obszernej relacji z tego eksperymentu:) Pomimo licznych życzeń, Luna tam nie zostanie- nie miałby kto opiekować się synkiem:P
Przypominam również o klikaniu na toplisty, to, że mamy pierwsze miejsce i kilkanaście tysięcy przewagi, nie zwalnia nas z tego:)
Niedługo wyjdzie też nowy krążek zespołu Nat-4-elf. Gdy byście mi jeszcze trzy lata temu powiedzieli, że ten koleś będzie grał Metal-Hop i to znakomicie, zabiłbym was śmiechem (pamiętacie jego pierwszy tekst piosenki?)... A teraz? „Nowa nadzieja muzyki”, „młoda gwiazda estrady”, głupio się takie coś czyta, znając go...
A co w działach? Wywiad z Rowling na temat 8 Pottera, Sapek opowiadający o swojej nowej trylogii, Piekara i jego autobiografia...
Co do reszty, to wskoczcie na newsy z poszczególnych działów, mi za to nie płacą już:P (ale o 117 odcinku gildiowej telenoweli wspomnieć muszę- więc wspominam:P)
Ford zapowiada, że w nowym numerze „Fantastic Fantasy” (wyjdzie już we wrześniu) zamieści dodatkowe (dobre) opowiadania... ja mu wierzę, a wy?
Obiecałem wam bilety do nowej galerii Thaudora, Friji i Isril? Obiecałem. Więc oto są. Każdy ma już je w profilu.
Na koniec zostawiłem sobie jeszcze jedną radosną nowinę - Thoran został uwolniony od ciążących na nim zarzutów i już od poniedziałku wraca do radia. Stęskniliście się za nim, co?
A więc na dziś to już wszys... a nie. Zapomniałbym o ankietach. Jak zwykle Atak przoduje (za co ją tak lubicie, co?), potem jest Nid (a to zaskoczenie, co nie?) no i w końcu ja (ale na trzecim miejscu? Myślałem, że bardziej lubicie:P)
Więc smocznie żegnam wszystkich i do zobaczenia za tydzień.
PS Kto zmierzy się ze mną na Gild World?
Smok nie zdążył jeszcze doczytać do końca, gdy na samym dole pojawił się dopisek.

Wiedziałem, że o czymś zapomnę. Ten purysta kazał przypomnieć, że lada dzień będzie premiera 2 edycja gryflandu.
Błękitnooki rozwinął instrukcję obsługi i poszukał fragmentu „powrót”.
„Jeżeli chcesz powrócić, pociągnij dźwignię na dół.”
Zgodnie z zaleceniami spróbował pociągnąć wajchę. Zaklął, gdy została mu w dłoni.
-Mandat w wysokości 50 punktów za przeklinanie- dobiegł go mechaniczny głos. Tym razem zaklął w duchu, przypominając sobie swój projekt...
Ponownie zajrzał do instrukcji.
„W przypadku uszkodzeń, zdjąć pokrywę i wyjąć zielony kabel”- głosiła.
Posłusznie zdjął pokrywę i zdębiał. W środku były trzy kable i ani jeden zielony. Wyrwał ze złości wszystkie trzy, a kiedy nic się nie stało, kopnął w wehikuł. Znowu nic. Posłał go kopniakiem na piętnaście metrów w górę i przysiadł na ławeczce. Nie zniszczonej i całkiem wygodnej. Zanim zdążył się na niej porządnie rozsiąść, urządzenie made by Liche, podskoczyło i zaczęło się kręcić. Tixon błyskawicznie skoczył ku niemu i w ostatniej chwili chwycił się krawędzi. Rzucanie i figury akrobatyczne przełknął bez trudu, dopiero bliskie i mocne spotkanie z podłogą pracowni licza odczuł w kościach.
-Wróciłeś- powiedział ledwo ukrywając zdziwienie martwiak.
Błękitnooki nie odpowiedział. Wpatrywał się w pomału zmierzające do zera cyfry na wyświetlaczu i zastanawiał się, po co Lichemaster wmontował go.
Śmierdzioszek zauważył, co zwróciło uwagę smoka, ale nie tracił czasu na tłumaczenie. Zajął się przebieraniem nogami. Po chwili wybuch średniej wielkości wywalił błękitnego smoka dachem. Tixon podniósł się, otrzepał okurzone ubranie i zaczął iść w stronę swej jaskini.
-Gdzie idziesz?- delikatnie rozpoczął rozmowę Liche.
-Pisać Smoczy Duet- padła odpowiedź...
[/blok]


Autor: 26


Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce prywatności.

ZAMKNIJ
Polityka prywatności