Fantastyczna rozrywka


[Humor, dowcipy, zabawne historyjki]


Niezniszczator 2.0 - część 3

[blok]DANE OSOBOWE
IMIĘ: Niezniszczator
NAZWISKO: 2.0
DATA URODZENIA: Przed chwilą. Co jest głupie, bo pierwszy Niezniszczator został stworzony w przyszłości, lub też zostanie, więc to on będzie drugi, a Niezniszczator 2.0 był pierwszy, choć oczywiście najpierw w przyszłości musiał być stworzony ten pierwszy, to znaczy drugi, żeby ten teraz mógł w ogóle przejść do przeszłości... Nie, czekaj...
STATUS: Kompletny Anihilator Ludzkości. Na dodatek 2.0.
PŁEĆ: Istnieją różne teorie, a każda głupia.
STAN CYWILNY: Żonaty.
INFORMACJE OGÓLNE: Jest nowy. Jeszcze niezniszczalniejszy. Zrobiony z resztek czarnej dziury i jak na czarną dziurę przystało może zaginać czasoprzestrzeń, ale także ją deptać, kopać, drzeć na kawałki, ugniatać, rzucać, gryźć, podpalać, opluwać i znowu deptać. Jego pole rażenia jest jeszcze bardziej porażające, a sztuczna inteligencja jeszcze sztuczniejsza.
UWAGI: Właściciel beżowego Peugeot proszony jest o kontakt ze stanowiskiem ochrony, dziękuję!


[MegaWilson. Spotykamy Się Ponownie] - rzekł Niezniszczator 2.0, wisząc w przestrzeni naprzeciw przedniej szyby statku kapitana. [Wrzuciłeś Mnie Do Czarnej Dziury, A Potem Ją Eksplodowałeś, Pamiętasz?]
- Tak, ponieważ mam doskonałą pamięć, której słonie mogą mi pozazdrościć. Ale wyglądałeś wtedy jakoś inaczej. Opaliłeś się?
[Nie, Śmiertelniku. To, Co Widzisz To Czarna Materia Ułożona W Moją Strukturę. Jestem Czarną Dziurą Ze Świadomością I Pamięcią Niezniszczatora]
- To niemożliwe - wtrąciła się Genesia - To pseudonaukowy nonsens. Czarne dziury nie mogą żyć ani układać się w żadne dziwne kształty.
[Uważasz To Za Dziwny Kształt? Nie Wiesz, O Czym Mówisz! Spójrz!] - wysunął rękę w przód i zagiął palce. Przed nimi ukazał się palcowy króliczek z dziurką na oko.
- To szczwany trik - stwierdził MegaWilson - ale cię on nie uratuje!
[W Zasadzie Powinienem Ci Podziękować. O Ile W Czarnej Dziurze Nie Miałbym Szans, Jej Eksplozja Wypełniła Mnie Potęgą, O Jakiej Wcześniej Nie Mogłem Marzyć]
- Zaraz, zaraz. To ty w ogóle możesz marzyć? - Genesia wydała się zakłopotana.
[Nie] - odparł Niezniszczator 2.0
[Ale Za To Mogę Robić Inne Rzeczy]
Chwycił Turbo Gwiezdnego Niszczyciela Ultra X w czasoprzestrzenną pętlę, nie pozwalając mu się ruszyć, po czym zacisnął. Statek zniknął, zostawiając tylko kapitana na jego pastwę. Robot wyciągnął rękę w stronę pobliskiej planetoidy i siłą woli przepchnął ją z wielką prędkością w MegaWilsona, nie pozwalając mu się ruszyć.
[Mogę Cię Unicestwić Skinięciem Palca. Mogę Zacisnąć Cię Jak Kukiełkę Lub Rozerwać W Przestrzeń]
- Nie dasz rady. Mam mocne bicepsy i wytrzymałą klatę. Musiałbyś naprawdę mocno ścisnąć.
[Zdaje Sobie Sprawę Z Twojej Potęgi, Kapitanie. Nie Lekceważę Jej. Ale Moja Moc Jest Dzięki Tobie Nieporównywalnie Większa]
Zacisnął go mocniej i uderzył z pięści. Nie zna tego uczucia ten, kogo nigdy nie uderzyła czarna dziura. Powiedzieć mogę tylko, że bolało.
Trysnęła krew. Rana na twarzy MegaWilsona była głęboka. Zdrowa, gładka i -co w tym momencie najistotniejsze - wytrzymała cera została rozerwana jak bibuła.
- Ty niedobry draniu! - MegaWilson nie szczędził kąśliwych obelg - Nie ujdzie ci to na sucho!
[Nie Masz Nic Do Mówienia. Kontroluję Przestrzeń I Czas. Mogę Poruszać Planety Jak Zabawki. Teraz Sprawię, Że Przyznasz Moją Wyższość. A Potem Cię Zniszczę]
MegaWilson zastanowił się. Jedna myśl nie dawała mu spokoju.
- Dlaczego?
[Hę?]
- Dlaczego chcesz mnie zniszczyć? To niemiłe.
[To Jest Moim Celem. Cel: Zniszczyć Kapitana MegaWilsona]
MegaWilson zanalizował to zdanie w głowie.
- Bez sensu. Przecież jesteś Niezniszczatorem.
[No I?]
- To głupie. Nie powinieneś niszczyć, to wynika ze zdrowego rozsądku. Popatrz: Toster robi tosty, tak? Zmywarka robi zmywanie. A ty jesteś Niezniszczator. Nie powinieneś niszczyć. Powinieneś... eee... nie niszczyć.
Niezniszczator spojrzał na niego dziwnie.
[Chcesz Powiedzieć, Że Gdybym Miał Niszczyć, Nazywałbym Się Niszczator?]
- Tak podpowiada logika, tak.
[To Dziwne, Ale Ma To Sens. Nigdy Nie Pomyślałem O Tym W ten Sposób. Ale Dlaczego W Takim Razie Mam Zapisane Jako Cel: Zniszczyć Kapitana MegaWilsona?]
- To pewnie zwykła literuwka. Nie zwracaj uwagi.
[Masz Rację, Choć Muwi Się Literówka] - odparł Niezniszczator 2.0. Przeskanował dane w swojej pamięci i zmienił nieznacznie.
[Cel: Nie Zniszczyć Kapitana MegaWilsona]
Czarna dziura, którą był, zwinęła się w kłębek i zaczęła płakać.
[Tyle Zła Narobiłem! Tyle Niepotrzebnej Przemocy! Czy Zdołasz Mi To Kiedyś Wybaczyć, Kapitanie MegaWilson?]
- No cóż - odparł MegaWilson - Co prawda byłeś wredny i złowieszczy...
[No Ale Nie Trzeba Się Od Razu Przezywać] - wypomniał Niezniszczator 2.0.
- ...ale na twoje szczęście jestem niesłychanie dobroduszny, wyrozumiały, wspaniałomyślny i hojny. Wybaczę ci twoje niecne postępki, jeśli zwrócisz Turbo Gwiezdnego Niszczyciela Ultra X z załogą. Nawet Sammym - dodał niechętnie.
Tak się stało. W środku pustej przestrzeni, z głośnym [BLOP]nięciem, pojawił się nietknięty statek. MegaWilson wszedł na pokład i przywitał się radośnie z połową załogi, i nieco mniej z drugą połową.
[Ale Co Ja Teraz Mam Zrobić? Moim Celem Jest Nie Zniszczyć Cię, Lecz Już Go Wykonałem. Teraz Pozostałem Sam We Wszechświecie, Bez Celu W Życiu] - westchnął android smutno.
- No cóż... - zastanowił się MegaWilson - Prowadzę lekcje superbohaterstwa dla początkujących, jeśli byłbyś zainteresowany. Wydaje mi się, że miałbyś potencjał.
[Naprawdę Mogę? Kapitanie MegaWilson, Jesteś Miły I Szarmancki!]
- I jeszcze dużo różnych cech, choć nie będę ich może wymieniał. - przyznał MegaWilson skromnie - Zapraszam na pokład.
Sammy podbiegł natychmiast i rozpoczął konwersację - Niezniszczatorze 2.0, Niezniszczatorze 2.0! Jest mi niezmiernie miło przywitać cię pośród dumnej załogi naszego statku! Z pewnością twoje zdolności i umiejętności okażą się przydatne w walce ze złem i występkiem! Również chciałbym wyrazić radość i podekscytowanie przejściem na stronę dobra, która jest dobra!
[Witam] - powiedział tylko Niezniszczator 2.0 i wyciągnął rękę w powitaniu. Sammy entuzjastycznie ją uścisnął.
Trzasnęło. Niezniszczator zrobił bardzo zdziwioną minę, po czym wybuchł.
- Ups!
Trochę czasu zajęło wszystkim pojęcie, co się właściwie stało.
- Eeeee... - wymamrotała Genesia.
- Zniszczyłeś Niezniszczatora! - Kapitan MegaWilson był bardziej elokwentny. A przy tym wykształcony i zacny. Nieważne - Dlaczego zniszczyłeś Niezniszczatora? I jak? Jak?!
Sammy spojrzał w podłogę i splótł ręce w koszyczek.
- Niechcąąący...
- Eeee... - Genesia kontynuowała.
- Dobra, chyba starczy mi na dzisiaj - stwierdził MegaWilson - sprzątnijcie resztki. Wracamy na Ziemię.
Turbo Gwiezdny Niszczyciel Ultra X zaświecił jasnym światłem, gdy naprawiony już napęd wystrzelił promienie nitroświetlne. Pomknął z prędkością fantastyczną, zostawiając resztę wszechświata daleko w tyle.
A potem wrócili na Ziemię i skopali Pożeraczy Mózgów z Kosmosu.


EPILOG
Śmierć ocknęła się nie wiedząc, jak i kiedy znalazła się w centrum czarnej dziury, ale zaczynało jej się tu podobać. Było bardzo przytulnie i czarno. Czarny to ładny kolor, jak zawsze twierdziła. Ostatnio mało miłych rzeczy ją spotykało. Bito ją, poniżano, nokautowano i rabowano. To nie jest zachowanie, jakiego oczekuje Śmierć. Co ona komu zrobiła?
Ale teraz szczęście zaczynało się do niej uśmiechać. Zawsze miło jest zostać wciągniętym w ciało niebieskie o grawitacji miażdżącej wszystko w promieniu milionów kilometrów, jak zwykła mawiać.
Na dodatek znalazła się jej kosa. Była trochę sponiewierana, ale to nic, czego nie dałoby się naprawić.
CHYBA ZNALAZŁAM SOBIE NOWY DOMEK - powiedziała do wszechświata jako całości, a wszechświat cierpliwie słuchał - I JEST MI W NIM DOBRZE. ŻYCIE JEDNAK CZASAMI MOŻE BYĆ PIĘKNE. MÓWIĄC W PRZENOŚNI, OCZYWIŚCIE.
Uśmiechnęła się, pokazując zęby. Nie, żeby ktoś zauważył.
WSZYSTKO DOBRE, CO SIĘ DOBRZE KOŃCZY...


[BLOP]
To kolejny Niezniszczator przybywa z przyszłości, by unicestwić Kapitana MegaWilsona. I pierwsze, co robi, to się dziwi.
Pod nim powinna być powierzchnia planety. To było jedyne miejsce we Wszechświecie, w które Niezniszczatory mogą się przenosić i z tego, co wiedział, powinna tu być polana. A dookoła nie było nic, lub - jak już zostało powiedziane - wszystko.
[BLOP]
[Hej, Co Jest Grane?]
[Nie Mam Pojęcia. Czyżby Jakiś Błąd W Obliczeniach?]
[BLOP]
[Przecież Mieliśmy Wylądować Gdzieś. A Szczerze Mówiąc To Mi Wygląda Na Nigdzie]
[BLOP]
[Przenieś Się W Przeszłość, Mówili. Wszystko Będzie Fajnie, Mówili]
[Eee... Chyba Powinniście To Zobaczyć]
Spojrzeli w górę, o ile można we wszechświecie mówić o górze. Według obliczeń powinno tam znajdować się Słońce. Tymczasem czego jak czego, ale światła tam akurat nie było ani trochę.
Choć i tak wszystko powoli stawało się jasne.
[Oj...]


Nanobot.01 skanował i analizował.
To był dobry cios, pomyślał. Niezniszczator 2.0 znał się na rzeczy. Teraz należy już do przeszłości, ale zrobił swoje. Zranił MegaWilsona do krwi. I, co najważniejsze, pozwolił Nanobotowi na dostanie się do organizmu kapitana.
Teraz zaś podziwiał strukturę molekularną kodu genetycznego i badał w niemym zachwycie.
Zapisane tu instrukcje są nieprawdopodobne! Nic dziwnego, że dotychczasowe Niezniszczatory miały problem z pokonaniem go. Ale jeśli zastosować ten sam kod do skonstruowania nowego robota, Niezniszczator 3.0 okaże się niepokonany!
Drżyj, wszechświecie, niedługo nie pozostanie po tobie...
- Ej, koleś, coś ty za jeden?
Obejrzał się. Za nim stała komórka obronna organizmu MegaWilsona. Ubrana w czerwony dres i z kijem bejzbolowym w ręce.
<NANOBOT.01. WITAM>
- Nie znam cię i nie podoba mi się twoja gęba. Czego tu szperasz?
<SPOKOJNIE. PRZEPROWADZAM TYLKO KRÓTKIE BADANIE NAUKOWE. NIE MA POWODU SIĘ DENERWOWAĆ>
- Tak? A z jakiego upoważnienia? Chłopaki, chodźcie no tu! Mamy tu jednego cwaniaka! Krwiiinki, Biało-czeeerwonii!
<WIECIE CO, TO JA JUŻ MOŻE SOBIE PÓJDĘ. NA PEWNO DAMY RADĘ PORADZIĆ SOBIE POKOJOWO, CO NIE? T/N>
<CO NIE? T/N>
<CHŁOPAKI, NO CO WY...>
<NASTĄPIŁ KRYTYCZNY WYJĄTEK. ROZPOCZYNAM PROCEDURĘ ZAMKNIĘCIA SYSTEMU...........[/blok]


Autor: 6807


Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce prywatności.

ZAMKNIJ
Polityka prywatności