Fantastyczna rozrywka


[Humor, dowcipy, zabawne historyjki]


Szmelc

[blok]Pewnego niezbyt słonecznego dnia do mojego pokoju na poddaszu przylazł zaprzyjaźniony goblin.
- Ej, Maxcin!- rozdarł się nad moim uchem. Byłem akurat w stanie poimprezowym, więc takie zachowanie nie było mi na rękę, ani na głowę, ani na nic innego. Ostatkiem sił powstrzymując się przed zrobieniem mu czegoś złego spytałem kulturalnie:
- Czego?!
- Zobacz, co dziś wygrzebałem w śmieciach!- rozdarł się ponownie –to chyba jakiś kryształ czy cuś...
- Odsuń się z tym ode mnie!- krzyknąłem przerażony. Mając przed oczami to co się wydarzyło ostatnio kiedy coś wygrzebał (hordy demonów i takie tam) próbowałem zasłonić się tym co leżało najbliżej, czyli pudełkiem po pizzy.
Lecz mój przyjaciel pozostając niewzruszony na moje przerażenie oznajmił z uśmiechem na zielonej twarzy:
- Już wiem co zrobię! Potrę to! (Jak wiadomo potarcie jest sposobem aktywacji większości magicznych artefaktów)
- Nieeeee!- krzyknąłem , lecz było za późno. Już pocierał.
BŁYSK!
- Eeee… co to ja… Aha! Potrę to!
- Nieeeee!
BŁYSK!
- O czym to ja mówiłem? A! Potrę to!
- Nieeeee!
BŁYSK!
- Yyyyy… Potr…
- Wiesz co? Zostaw to, to pewno jakiś szmelc![/blok]


Autor: 8628


Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce prywatności.

ZAMKNIJ
Polityka prywatności