Fantastyczna rozrywka


[Filmy]


Nocny Patrol - Nocna Straż

[blok]Siergiej Łukjanienko,
wyd. polskie: Książka i Wiedza 2003r.
tłum. Zbigniew Lewandowski

Reżyseria: Timur Bekhambetov
Scenariusz: Laeta Kalogridis, Timur Bekhambetov
Zdjęcia: Sergei Trofimov (II)
Muzyka: Yuri Poteyenko


W roku 2005 w polskich kinach ukazała się owiana sławą produkcja rosyjska “Noczoj Dozor”. Niniejszy tekst jest porównaniem dzieła Bekhambetova z pierwowzorem – powieścią Łukjanienki.
Autor Nocnego Patrolu jest moskwianinem, autorem najlepiej sprzedających się książek fantastycznych w Rosji, znany również na świecie i w Polsce. Jego dziełami są, oprócz Nocnego i Dziennego Patrolu, także Genom, Jesienne Wizyty, Zimne Brzegi i inne powieści z pogranicza fantasy i SF. Jest pisarzem refleksyjnym, jednym z nielicznych, którzy stworzony przez siebie świat traktują jako narzędzie do przekazania swoich przemyśleń, a nie jako wartość samą w sobie.
W Nocnym Patrolu autor przedstawia moskiewską rzeczywistość podzieloną na dwa światy: zwykły, ludzki, dostępny dla turystów i polityków, oraz drugi: Zmrok – świat, z którego siły czerpią Inni – niemal nieśmiertelne istoty o ponadludzkich możliwościach i trywialnym, acz niespełnialnym pragnieniu – być człowiekiem. Zmrok pozwala działać Innym, czerpiąc z nich energię – każda czynność magiczna ma więc swoją cenę. Inni są między sobą podzieleni na tych ze Światłości i tych z Ciemności. Oczywiście oba obozy na przestrzeni wieków walczą ze sobą i notorycznie wykorzystują do tego niczego nieświadomych ludzi. I wszystko byłoby bardzo proste, gdyby nie pewien Traktat – porozumienie obu walczących stron o zachowaniu równowagi działań. Jeśli ktoś ze Światłości kogoś uleczy, to ktoś z Ciemności ma prawo kogoś okaleczyć itd. – oko za oko.
Na straży Traktatu stoją Patrole – Nocny należy do tych ze Światłości, Dzienny – do Ciemności. W założeniu mają one wzajemnie kontrolować przestrzeganie postanowień Traktatu. Łatwo się jednak domyślić, że Patrole walczą ze sobą o wpływy, choć jest to walka polityczna, chytra, w której siła liczy się o wiele mniej niż spryt i umiejętność blefu. W Nocnym Patrolu służy główny bohater powieści i filmu (a zarazem narrator przez większość czasu) Antoni Gorodecki.
Książka dzieli się na trzy historie, ściśle ze sobą powiązane logicznie, choć opowiadające o trzech różnych zdarzeniach na przestrzeni pół roku. Przez te 6 miesięcy Antoni poznaje wiele tajników działania sił Światła i de facto ksiażka jest pewnego rodzaju polemiką autora z sensem walki Dobra ze Złem, próbą udzielenia odpowiedzi na odwieczne pytanie: co właściwie jest Dobrem, a co nim nie jest? Jak wygląda “dobra wolność”? Jak ma wyglądać walka, skoro Złu wolno wszystko, a Dobru – niemal nic? Czy taka walka jest rzeczywiście konieczna? Czy człowiek sam z siebie dąży w objęcia Ciemności, czy też potrafi sam zadbać o siebie i dotrzeć do Światłości? Należy dodać, że jest to spór czysto laicki – pierwszym założeniem jest to, że nie ma żadnego Absolutu. Pytania w większości pozostają otwarte, choć dyskusja jest zażarta i omal nie doprowadza Antoniego do klęski.

Całość jest majstersztykiem żelaznej logiki wydarzeń, kreacji charakterów głównych bohaterów (Antoni, Hesser, wybranka Antoniego, Igor, Zawulon), oraz połączenia przemyśleń z wartka akcją, które tak naturalne, że trudno sobie wyobrazić tę powieść bez jej “filozoficznych” fragmentów. Całość pisana jest żywym i bogatym językiem, choć może jest to ukłon bardziej w stronę tłumacza, niż autora..? Jedyna rażąca rzecz to liczne literówki w pierwszym wydaniu, które czytałem.
Teraz o filmie. Różnica w polskim brzmieniu tytułu jest kwestią tłumaczenia, tytuł nie został zmieniony. Nocna Straż miała być filmem niezwykle wymagającym pod względem technicznym – ponoć jedną scenę kręcono w kilku studiach. O tym dowiedziałem się jakiś czas po obejrzeniu filmu i mocno się zastanawiałem, które to sceny były tak efektowne, czy trudne do nakręcenia. Nie znalazłem. W filmie pokazano niezwykle realistycznie “ciemną stronę Moskwy”. Nie mogę porównać tego obrazu z rzeczywistością, gdyż w Moskwie nie byłem, jednak obraz jest dość odrażający. Swoją drogą niezwykle rzadko zdarzają się produkcje pokazujące w ogóle Rosję od jakiejś innej strony, nie ważne, czy są to produkcje rodzime, czy zagraniczne. A może szkoda. Łukjanienko nie opisywał swojego miasta od tak brudnej strony; jego Moskwa była zwykłym megalopolis, a nie wielomilionowym wysypiskiem śmieci.
Może w takim razie reżyser miał w tym zabiegu “artystycznym” jakiś cel? Może i miał, niestety nie dane mi było go dostrzec. Nocna Straż jest mocno zwulgaryzowaną wersją Patrolu – nie dość, że “opowiada” ledwie jedną trzecią powieści (pierwszą historię), to jeszcze wypacza ją, spłaszcza i nicuje dodając od siebie zupełnie niepotrzebne fragmenty. Koniec końców okazuje się, że ten, kto w książce przegrał – tu wygrywa, a kto wygrał – tu jest opluty. Załamane są również portrety psychologiczne – Antoni okazuje się skurczybykiem, który nie wiadomo co robi w Nocnym Patrolu i bardziej nadawałby się do Dziennego, szef obdarza go zupełnie niezasłużonymi względami, a zaklęta w sowę i pokutująca za jakieś straszne przewiny Olga okazuje się całkiem przystosowaną do środowiska, miłą babką. Z kolei para najlepszych agentów operacyjnych pozawala gnojkowi uciec spod ich opieki, bo zbytnio zajmują się sobą. Nic nie trzyma się kupy.
Cóż, reżyser zrozumiał może książkę inaczej, niż ja, może bym to przebolał, gdyby film przedstawiał sobą COKOLWIEK poza zerowej jakości scenami walki, głupim rzucaniem samochodami w wykonaniu poważnego maga Ciemności, bezsensowną kreacją bohaterów (Zawulon jako prymityw, Hesser jako dobrotliwy spaślak). Nie twierdzę, że miałby to być film jakoś szczególnie artystyczny, głęboki, filozoficzny, ale taka skrajność w drugą stronę...
Ogólnie rzecz biorąc – odradzam film, za to gorąco polecam książkę – również jako odtrutkę na film.


Artykuł pochodzi z serwisu internetowego \"Estelost\" ( www.estelost.superhost.pl ) i jest własnością intelektualną jednego z twórców tegoż serwisu. Jeżeli Ci się spodobał, drogi Czytelniku, to zapraszamy do odwiedzenia naszej witryny.[/blok]


Autor: 6155


Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce prywatności.

ZAMKNIJ
Polityka prywatności