Fantastyczna rozrywka


[Filmy]


Blade – Mroczna Trójca

[blok]Pamiętacie ponurego murzyna, który pokonał boga wampirów, a cztery lata później pozbył się księcia tych krwiopijców, jego zmutowanego synalka i sexy córeczki? Tak, tak… Blade wrócił po raz trzeci w najgorszym filmie 2005 roku. Może krótko o fabule. O ile poprzednie filmy miały sens i chwilami ciekawiły opowiadaną historią to część trzecia jest szczytem beznadziejności. Zresztą sami posłuchajcie.
Tam gdzie wzięło swój początek, tam też ma się skończyć.” – jak zrozumieć ten tekst? Banalnie, trzeba rozwalić Drakulę (D. Purcell). I tym oto sposobem mamy główny cel.
Grupka fanatycznych wampirów wyrusza na pustynię i tam w starym grobowcu (skąd ojciec tych stworków wziął się na pustyni? Nie czepiajmy się, błąd scenariusza..) odnajdują najpotężniejszego z nich. Wskrzeszają go i o dziwo więzią dla własnych celów. W tym samym czasie nasz „Dzienny Łowca” („Dzienny Marek”, „Chodzący za dnia”, „Kroczący w świetle poranka” no i jakie tam jeszcze macie tłumaczenia) zostaje wrobiony w morderstwo i na ogon siada mu FBI (to ma być zwrot w trylogii bo udziału federalnych nie było jeszcze w życiu Snipes’a). Jak to zwykle bywa Blade w cudowny sposób zyskuje sojuszników, ucieka z celi i gania się po mieście z Hrabią.
Film jest… jest… totalnie beznadziejny to za mało powiedziane. Po raz pierwszy żałowałam, że wydałam kasę na jakąś taśmę. Niektórzy uwierzą mi na słowo, ale większość pewnie nie, więc wyliczę błędy. Postaram się streścić.
Po pierwsze - Drakula. Jak już pytałam, skąd do chusteczki wziął się na pustyni w grobowcu przypominającym ten z początku „Piątego elementu”. Dobra powiedzmy, że to zabieg mający na celu nadanie wszystkiemu tajemniczości.
Następnie: Hrabia Wszechpotężny jest więźniem bandy nowicjuszy i choć tylko on może zabić Blade’a to pół filmu przed nim ucieka… kolejny błąd w scenariuszu?
Kontynuując, jak wszystkim wiadomo wampiry są pociągające, mają swój nieodparty urok, a nasz Drakuś ma ten zwierzęcy magnetyzm, któremu nikt się nie oprze… fakt… mój obiad też się nie opierał i koniecznie chciał zobaczyć piękną postać Hrabiego na ekranie komputera… krótko mówiąc – brzydszego aktora na Drakulę wybrać nie mogli, ale i ten fakt pominęłam próbując zawiesić oko na kimś innym. Marny skutek.
Po drugie – Blade. Kiedy oglądam pierwszą część, której jestem szczęśliwą posiadaczką zastanawiam się ile czasu Snipes spędził w siłowni skoro ma tak cudownie wyrzeźbione mięśnie. W części trzeciej nie dość, że jest chudziutki to na dodatek nosi gustowną czerwoną koszulinę z długim rękawem… powstrzymam się od komentarza.
Po trzecie – Nocni Łowcy. Zacznę od nazwy, mało oryginalna. Dalej, ekipa: niewidoma, dziecko, były wampir (Hannibal King – R. Reynolds), spec od sprzętu wojskowego i córka Whistler’a (Abigail Whistler – Jessica Biel). Nie mylicie się. Cyrk przyjechał do miasta...
Po czwarte – wampiry i towarzysząca im krew – brak. Wspomnijmy przystojnego Deacon’a Frost’a, kąsające cudo na dwóch nóżkach. Prawdziwy wampir. Groźny, zły, pociągający… i jedyny taki w całej trylogii (no można dodać, że w drugiej części też kilku miało zadatki ale ich nie wykorzystali).
Zjechaliśmy postacie i fabułę, teraz efekty i muzyka. Dźwięk jako taki, raczej nie zwraca się na niego uwagi, chwilami drażni i przeszkadza. Efekty, no nie jest to wiedźmin ale ujdą… haha… teraz poważnie… marny pościg, kilka wybuchów, kilka głośniejszych wybuchów i dużo szkła, wszędzie latające szkło. Do efektów można jeszcze zaliczyć przemianę Drakuli (moim zdaniem lepiej wygląda jako czerwony potworek niż „człowiek”) czyli faceta w masce… dajcie spokój to już Hrabia z Van Helsinga, czy Darth Maul („Mroczne Widmo”) został lepiej przygotowany.
Ale film ma też swoje plusy, w zasadzie jeden. Whistler wreszcie ginie… i to jak… nie mogły go zabić wampiry, bogowie, czy ludzie a tego wyczynu dokonał kto?... Whistler…
Po obejrzeniu „Mrocznej Trójcy” prócz niestrawności spowodowanej nadmiarem kiczu wyniosłam jeszcze jedną rzecz: nie dawaj scenarzyście stołka reżysera.
Z sercem pełnym szczerości i cała moją prawdomównością nie polecam tego filmu wszystkim, nawet fanom Blade’a. Moim skromnym zdaniem, które ośmielę się tu przedstawić jest wycofanie czegoś takiego w produkcji.
„I odjechał na motorku… czekamy na część czwartą.”

[/blok]


Autor: 139


Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce prywatności.

ZAMKNIJ
Polityka prywatności