Fantastyczna rozrywka


[Filmy]


Daredevil

[blok]„Straciłem wzrok. Ale dostałem coś w zamian" - Matt Murdock
Film "Daredevil" jest kolejnym przykładem kina tworzonego na podstawie komiksu. Reżyserem filmu jest Mark Steven Johnson. Co do obsady aktorskiej to w filmie spotykamy np. Bena Afflecka, Jennifer Garner, Michaela Duncana czy Colina Farrella.
Akcja filmu toczy się w czasach współczesnych w Nowym Jorku. Na początku spotykamy głównego bohatera w dość krytycznej dla siebie sytuacji. ( jest ranny i półprzytomny) Bohater w owej chwili zaczyna wspominać jak się to WSZYSTKO zaczęło. Tu powinienem odesłać wszystkich tych którzy jeszcze nie widzieli filmu do znakomitego komiksu "Daredevil The Man With Out Fear"
Millera i Romity. Komiks owy był wydany u nas w połowie lat 90tych. Był to typowy "Mega Marvel" czyli specjalne wydanie komiksu, którego u nas nikt nie połasił się wydawać. Muszę wam powiedzieć, że był to jeden z najlepszych komiksów jakie w życiu czytałem. ( wyjaśnia więcej o genezie Daredevila niż film)

Ale wróćmy do filmu. Tak, więc akcja przenosi się kilka lat do tyłu. Poznajemy, Matta Murdocka - kilkunastoletniego chłopca mieszkającego na Nowojorskim przedmieściu. Chłopak ma ciężki żywot. Musi opiekować się ojcem( podstarzałym, zapijaczonym bokserem nie potrafiącym wyjść na prostą) i znosić przez to szykany kolegów. Wreszcie, gdy pewnego dnia ( ze znakomitym, specjalnie wypracowanym świadectwem szkolnym) wraca do domu przez dok portowy - poznaje straszliwą prawdę. Widzi ojca wymuszającego haracz od jednego z pracowników. Teraz już wie. Ojciec od lat pracuje jako żołnierz mafii. Spłoszony brutalną prawdą zaczyna uciekać na oślep. Wpada między beczki z odpadami radioaktywnymi. Kierowca wózka widłowego stara się go wyminąć, lecz dziurawi jedną z beczek i żrący kwas wylewa się na oczy Matta. Chłopak od tego czasu staje się niewidomy. Ojciec mobilizuje się. Powraca do boksu. Niestety mafia nie daje za wygraną, gdy nie zgadza się sprzedać walki zostaje zabity. Matt zostaje sam. Sam ślepy, lecz nie głuchy. Na skutek działania radioaktywnego kwasu jego zmysł słuchu wyostrza się wręcz paranormalnie. Chłopak ćwiczy i studiuje prawo. Po latach zostaje dwiema osobami. Prawnikiem broniącym uczciwych ludzi przed nieuczciwością prawa i Daredevilem tajemniczym mścicielem w stroju czerwonego diabła. Tu ciekawostka jego ksywa Daredevil nie oznacza wcale czegoś tam z diabłem. Jest to angielskie określenie osoby bardzo odważnej. Coś w stylu ryzykant, śmiałek czy wyczynowiec. Muszę wam powiedzieć, że moim zdaniem jest to postać niezwykła, albowiem jest to chyba pierwszy super-bohater, który musi zmagać z własną słabością fizyczną.( pomijając Iron mana zasilanego energetycznie przez zbroję i doktora Xaviera który zresztą super-bohaterem nie jest) To tyle o fabule „Daredevila”, więcej dowiecie się oglądając film.
Co do muzyki w filmie – to zespół ” Evanescens” ( przepraszam za ewentualną pomyłkę w nazwie) spisał się świetnie. Kawałki w jego wykonaniu świetnie komponują się w różnoraki nastrój. Raz są żywsze – w sam raz do widowiskowych scen walk, a raz bardziej rozczulające – w sam raz do scen miłosnych. Ta muzyka to kawał dobrej, porywającej ścieżki dźwiękowej.
Aktorom brak polotu( a może to tylko wina scenariusza i niektórych durnych dialogów ?) tak czy siak grają jakoś bezosobowo. Moim zdaniem Affleck powinien włożyć w postać Daredevila więcej wewnętrznego mroku, którym emanował jego komiksowy pierwowzór. A o porównaniu Jennifer Garner i jej Elektry, do komiksowego pierwowzoru nawet nie wspomnę. Elektra z komiksu była sadystyczną i zimną płatną zabójczynią, zdolną nawet do sprowokowania bójki w celu wyładowania się. Natomiast Elektra z filmu to spokojna córeczka tatusia. Milusia córeczka biznesmena, która dopiero pod koniec filmu zaczyna walczyć. Sytuację ratuje czarnoskóry aktor grający Kingpina ( to, że w komiksach Kingpin był biały to tylko mały szczegół:-)) moim zdaniem jego postać jest świetnie oddana. Co do kostiumów to też można by wykonać je lepiej ( czyt. Wierniej do komiksowych pierwowzorów) ale nie narzekam.
Ogólnie rzecz biorąc „Daredevil” to średni film. Pewnie spodoba się miłośnikom bijatyk, lecz wielbicieli komiksów rozczaruje.
[/blok]


Autor: 150


Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce prywatności.

ZAMKNIJ
Polityka prywatności