Niewidzialny Uniwersytet


[Artykuły]


Magia Świąt

[blok]Święta to niewątpliwie okres magiczny. Jednoczenie się ludzi, wybaczanie i zapominanie starych przewinień, czas zgody, szczęścia i miłości. Jednak współczesne święta nie są nawet w połowie tak magiczne, jak bywały kiedyś. Nie ze względu na nastrój, bo ten, pomimo upływu czasu, raczej się nie zmienił, ale ze względu na obyczaje i obrzędy, które dziś, szczególnie w miastach, odeszły w niepamięć.
Praktyk takich było wiele, ciężko byłoby wymienić wszystkie, tym bardziej, że były one różne w różnych regionach polski. Niektóre z nich wykazywały jednak pewne podobieństwa. Wszystkie zaś niemal miały na celu to samo- zapewnienia gospodarzom szczęścia, zdrowia, pomyślności oraz obfitych plonów.
Uroczyste obchodzenie Narodzin Jezusa Chrystusa zostało zapoczątkowane przez kościół w IV w. Do tradycji weszło wiele rytuałów przedchrześcijańskich, które związane były z kultem przyrody, wiarą w złe duchy oraz światem pozagrobowym. Niektóre z nich przetrwały do dziś, choć nie traktowane poważnie, nadal są praktykowane.
Okres świąt Bożego Narodzenia poprzedzał adwent, niegdyś trwający sześć, obecnie cztery tygodnie. W tym okresie obowiązywał zakaz pracy na polu. Ziemia pozostawała wtedy uśpiona, zaś naruszenie tego snu miało powodować nieurodzaj w następnym roku lub przez następne siedem lat. Sen był bowiem kojarzony ze śmiercią- oba te stany umożliwiały kontakt między światem żywych i umarłych. Wtedy po polach przechadzały się duchy, które nie zawsze były ludziom przyjazne. Zakłócanie ich spokoju mogło zakłócić powracanie przyrody do życia.
Magicznym był również dzień św. Łucji. Uważano go za najkrótszy dzień w roku, tym samym był granica miedzy tym, co już minęło, a tym, co dopiero nadejdzie. Noc była wówczas najdłuższa, wierzono więc, że jest to pora guślarzy i czarownic, którzy korzystając z okazji szkodzili ludziom i całemu gospodarstwu.
Święta rozpoczynały się w Wigilię, 24 grudnia. Wierzono, że w tę jedyna noc w roku woda w źródłach i potokach zamienia się w miód, wino, czasem nawet w złoto. Wodę najlepiej było czerpać równo z wybiciem północy, a doświadczyć przemiany mogli tylko ludzie niewinni i szczęśliwi. Do tej pory w niektórych regionach zachowuje się zwyczaj kąpieli w wodzie źródlanej zaczerpniętej w wieczór wigilijny- ma to chronić od nieszczęść i chorób.
Oczekiwano również na przybycie dusz zmarłych, dla których zostawiano nakrycia. Dla nich właśnie przygotowywano postną wieczerzę i zostawiano uchylone drzwi, co miało zachęcać zmarłych. Biesiadnicy starali się, aby nie skrzywdzić przybyłych duchów, dlatego też zanim usiedli na ławie czy krześle, dmuchali na nie, aby dusza spokojnie odleciała. Zakazane było również plucie oraz wylewanie brudnej wody, a kolację spożywano w milczeniu. Do wieczerzy musiała zasiąść parzysta liczba osób. W przeciwnym razie oznaczałoby to śmierć jednej z nich w następnym roku.
Najbardziej znanym chyba wierzeniem związanym z Wigilią jest zdolność zwierząt do przemawiania ludzkim głosem. Niebezpiecznym jest jednak próba ich podsłuchania podczas rozmowy, gdyż słowa, które zwierzęta wówczas wypowiedzą, mogą stać się rzeczywistością.
W Wigilię obowiązywał również zakaz przędzenia, tkania i szycia. Zajęcia te były bowiem lubiane przez demony wody, które były nieprzyjazne człowiekowi i często okazywały swoją złośliwość. Jeśli ktoś zakaz złamał, demony mogły pojawić się w domostwie i szkodzić gospodarzom.
Starano się również zapewnić sobie pomyślność innymi sposobami. W kątach izby rozstawiano snopy zboża, najczęściej żyta, owsa, pszenicy i jęczmienia. Gospodarz składał wówczas życzenia szczęścia, zdrowia, urodzaju i dobrobytu oraz wesołych i udanych świąt. Na wieczerze zaś zapraszano wilka, wiatr, wróble oraz mróz. Jeśli nie pojawiły się one w wigilie, miały nie pojawić się przez cały następny rok.
Pomocnym w gospodarstwie był również okres tak zwanej „dwunastnicy”, czyli dni pomiędzy Bożym Narodzeniem a świętem Trzech Króli. Aura w każdym z dwunastu dni miała symbolizować pogodę w każdym z miesięcy nadchodzącego roku, dzięki temu gospodarz mógł przewidzieć, jakich plonów się spodziewać.
To Tylka kilka obrządków związanych z Bożym Narodzeniem, wszystkich jednak nie sposób wymienić. Być może niektóre wydają się dziś śmieszne i bezsensowne, a ludzie niegdyś w nie wierzący naiwni. Pomimo to ich nadprzyrodzony wymiar wyraźnie odróżniał święta od codzienności, oraz wnosił w życie odrobinę magii, której do dziś przetrwała jedynie namiastka.[/blok]


Autor: 435


Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce prywatności.

ZAMKNIJ
Polityka prywatności