Niewidzialny Uniwersytet


[Artykuły]


Motywy i postacie w literaturze fantasy

[blok]Chyba każdy z nas słyszał o „aferze” związanej z twórczością Mistrza Tolkiena i J.K.Rowling. Miała ona dopuścić się rzekomego plagiatu pomysłów i postaci z Władcy Pierścieni. Autorka twierdzi, że utwór Tolkiena przeczytała dopiero po wydaniu trzeciej książki z serii Harry’ego Pottera. Nie mam zamiaru oskarżać jej o plagiat, a jedynie wypisać kilka charakterystycznych postaci dla literatury tych dwóch twórców, oraz dla literatury fantasy. Zapewne opisy tychże postaci (a właściwie istot) znajdziecie w większości w Bestariuszu :).
Czarodziej – ten dobry
Zacznijmy od prawie wszechwładnej postaci Czarodzieja – Maga. Przecież fantasy to opowieść o magii, więc Czarodziej musi być. Fani twórczości Tolkiena dopatrują się podobieństw w postaci Gandalfa Szarego i Albusa Dumbledore’a, jednak czy jest to słuszne oskarżenie? Czarodziej nieodmiennie kojarzy nam się ze starością, długa brodą, mądrością i wiedzą, z wielką mocą i wielką sławą. Gandalfa i Dumbledore’a łączy kilka cech: wiedza, gotowość na poświęcenie, poznanie przez ludzi (hobbitów) tylko „wierzchniej” warstwy, wygląd, posiadanie mocy (dużo wyraźniejszej, prostszej i „oklepanej” w przypadku świata Pottera, ale nadal mocy). Kilka różnic: Gandalf nie nosi okularów (no co, też różnica), a tak na serio, to jest przedstawiony jako Czarodziej Wędrowiec, w łachmanach, ze zmierzwioną, szarą brodą, nie jest na najwyższej pozycji w Heren Istri (chociaż Dumbledore ma nad sobą ministra magii Knota). Postać zgarbionego staruszka z ukrytą mocą nie może być uznawana za plagiat, bo właściwie pomysłem Tolkiena były jedynie dzieje Gandalfa, jego charakter, a sama postać żyje w świadomości ludzi od dawna.

Czarodziej – ten zły
Czy można dokonać porównania Korneliusza Knota – wielkiego głupca, któremu zależy na własnym tyłku z Sarumanem Wielu Barw, knującym diaboliczne wręcz plany? Postać złego Czarodzieja, z którym spiera się ten Dobry Mag to kolejny charakterystyczny motyw umieszczony we własnym świecie fantasy. Knot i Saruman próbują powstrzymać Dumbledore’a przed przeciwstawieniem się ogromnej sile zła (Voldemort, Sauron). Różnicą jest to, że Saruman dąży do własnej władzy, do zniszczenia podstępem wielkiego Saurona i jest ogłupiony manią Pierścienia. Nie ma skrupułów przed zniszczeniem raz na zawsze Gandalfa, będącego niegdyś jego przyjacielem, czy nawet zniszczeniu Śródziemia. Natomiast Knot to tylko przykry, głupkowaty grubas, który na prośbę o ogłoszeniu powrotu Voldemorta stwierdza, że tego nie zrobi, bo straciłby posadę. Wierzy w to co chce, faworyzuje tak zwaną „czystą krew”, dyskryminuje wszystkie istoty „pół krwi” jak na przykład wilkołaki, olbrzymy, pół-olbrzymy, czy wszystkich czarodziei utrzymujących z nimi kontakt. Ponadto, choć sam się do tego nie przyznaje, większe poważanie u niego mają właśnie członkowie bogatych, starożytnych czarodziejskich rodów (Malfoy’owie), niż nawet takie (dużo biedniejsze) rody czystej krwi jak Weasley’owie. Na najniższym stopniu „rozwoju” są tak zwane „szlamy”, czyli czarodziejki i czarodzieje, których rodziny pochodzą od mugoli. Tak jak Saruman opiera swoją niechęć do Gandalfa na jego miłości do hobbitów i niechęci do władzy, tak Knot nie przyjmuje twierdzeń Dumbledore’a wnioskując po jego związkach z „nieczystymi istotami” („pół-krwi”), że ten pragnie zająć miejsce Ministra Magii. A to wszystko przez Złe Moce, które opętały umysły wspaniałych niegdyś Magów.

Siły Zła – Czarnoksiężnik
Teraz już musimy przyznać, że nie istnieje fantasy bez Złej Siły. Potter – Voldemort, Władca Pierścieni – Sauron. Podobieństwa: oboje zdobywają swoich popleczników obietnicami i podstępem, oboje są nazywani różnymi imionami („Ten, Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać”, „Sam - Wiesz - Kto”, „Wielkie Oko”, „Czarnoksiężnik”), oboje dążą do władzy (w końcu taki jest cel ich istnienia w fantasy), są przerażający i „objawiają” swoją postać dopiero w końcowej walce. Ponadto oboje mają w swoich dziełach element „odrodzenia się”, czyli powrotu do sił. Sauron ukazuje swoją moc i to, że istnieje w Dol Guldur, a następnie wraca do Minas Morgul i zbiera siły do ataku. Voldemort powraca do sił fizycznych jak i magicznych całkowicie – odzyskuje ciało. Różnice: Sauron jest przepełniony nienawiścią do wszelkiego życia, a Voldemort jest po prostu urodzonym rasistą, który twierdzi, że jedynie czarodzieje czystej krwi powinni zostać przy życiu. Tak naprawdę on sam jest „szlamą” (nasuwa się obraz Hitlera, który nienawidził Żydów, ponieważ nie dość że miał ich w rodzinie, to jeszcze lekarz jego umierającej matki był jednym z nich). Nie wiemy jak na razie czy udaje się pokonać Voldemorta, jednak wraz ze zniszczeniem Pierścienia ginie Sauron. Kolejna różnica; jedyną rzeczą trzymającą przy życiu Saurona jest jego moc zaklęta w Pierścieniu. Voldemort po odrodzeniu zdaje się być zależy sam od siebie.

Historia głównego bohatera
Nie jest to typowa fantastyczna historia, jednak występuje zarówno przy postaci Froda, jak i Harry’ego. Bohater pochodzi z rodziny z jakichś powodów sławnej. Jednocześnie jest pozbawiony prawdziwych rodziców, wychowywany przez wujostwo (Bilbo, Dursley’owie). Cała misja, którą ma wykonać objawia mu się w zastraszającym tempie: Frodo dowiaduje się od Gandalfa, ze musi uciekać z Shire do Bree, a potem do Rivendell, Harry’emu Hagrid oznajmia, że jest czarodziejem i ma się uczyć w Hogwarcie. W którymś z późniejszych tomów młody czarodziej dowiaduje się, że albo on wygra walkę z Voldemortem, albo Voldemort zabije jego i zniszczy cały świat (albo Frodo zniszczy Pierścień, albo sam zginie a razem z nim Śródziemie). Oboje dostają wartościowe prezenty (Żądło, Kolczuga, Nimbus, Peleryna), i mają wielkie talenty (władanie językiem elfów, władanie językiem węży, niezwykła odporność na Pierścień, uzdolnienia w lataniu na miotle). Różnice: największego dzieła i misji we „Władcy Pierścieni” dokonuje malutki, właściwie nie obdarzony żadnymi większymi mocami (nie władający magią) przedstawiciel maluczkiej rasy hobbitów. Harry uzyskuje wielką moc po rodzicach i widać ją u niego już jako u niemowlęcia. Nazywany jest „chłopcem, który przeżył”. Frodo nie różni się niczym od innych hobbitów, może poza większą ciekawością i fascynacją innymi kulturami, językami. Uczy go ukochany wujek Bilbo – przeciwieństwo bezdusznych Dursley’ów.

Przyjaciele głównego bohatera
Harry ma wspaniałych przyjaciół: Hermionę i Rona, którzy są gotowi skoczyć za nim w ogień. Podobnie Marry, Pippin i Sam są w stanie zrobić wszystko dla Froda. Ponadto jeden z przyjaciół pochodzi ze starego rodu (Weasley’owie, Tukowie), natomiast inny wręcz przeciwnie z mało znanego, niedocenianego czy uważanego za gorszego, czy nawet szalonego (Grangerowie – mugole, Gamgee – mało znany, Brandybuckowie – szaleni). Zarówno ekipa Harry’ego jak i Froda trafia do jakiegoś „zgrupowania” mającego wykonać pewną misję przeciw Siłom Zła. Czyż nie taki jest cel zarówno Zakonu Feniksa jak i Drużyny Pierścienia? Podobieństwa: najbardziej rzucającym się w oczy jest to, że zarówno Drużyna Pierścienia jak i Zakon Feniksa mają swoich przewodniczących w postaci Dobrego Czarodzieja (Dumbledore i Gandalf), oraz ich zadaniem jest w pewnym sensie „chronić” głównego bohatera (przyjmujemy, że w „LotRze” jest nim Frodo a w „Harry’m” Harry). Kolejnym podobieństwem może być motyw rozdzielenia przyjaciół (w „HPiWA” Hermiona i Harry udają się w podróż w przeszłość, a Ron pozostaje zostawiony sam sobie, w „Dwóch Wieżach” Pippin jedzie z Gandalfem do Rohanu, Merry udaje się do Gondoru, a Frodo i Sam są w Mordorze). Jednak Harry, Ron i Hermiona nie uczestniczą w życiu Zakonu w taki sposób, jak Frodo, Sam, Merry i Pippin w swojej Drużynie. Ci pierwsi są jedynie pod opieką Zakonu, a jedyną powierzoną im tajemnicą jest fakt, że taki Zakon istnieje (nie licząc Harry’ego, który wie trochę więcej). Drużyna Pierścienia ulega rozbiciu, jednak nie wiemy co się dzieje z Zakonem Feniksa.

Śmierć pozytywnego bohatera
W ferworze walki czasem dzieje się i tak, że ginie ten dobry. Może ma to uatrakcyjnić przebieg opowieści, udramatyzować ją nieco albo wywołać smutek i zadumę u czytającego. Spotykamy ten motyw zarówno w „Drużynie Pierścienia” jak i w „Zakonie Feniksa”. Trudno powiedzieć, która umierająca u Tolkiena postać jest bardziej wymowna: dobry Gandalf, który potem odżywa, czy opętany, a jednak nawrócony Boromir. Posłużę się drugim przykładem: Boromir umiera w walce w ochronie głównych bohaterów na koniec „Drużyny Pierścienia”, oczyszcza się z winy i chce pomóc Frodowi w zniszczeniu Pierścienia własną śmiercią. Syriusz Black, którego poznajemy w „HPiWA” ginie w obronie Harry’ego w „Zakonie Feniksa”. Walczy z jednym ze Śmierciożerców, którzy atakowali jego syna chrzestnego. Ciała ich obu giną, z ta różnicą, że Boromira jest wrzucone do Wielkiej Rzeki, a Syriusza wpada za magiczną kotarę. Nikt już potem nie odnajduje ich ciał (Boromir jest jedynie widziany w łodzi na rzece).

Zdrajca
Skoro przykry koniec dobrego bohatera to też kilka słów o zdrajcy. Wielu ich było, jednak najbardziej odrażający: Bill Ferny, Ted Sandyman, Grima Gadzi Język, Malfoy’owie, Peter Pettigrew. Przez długi czas ukrywa swoją prawdziwą twarz, figuruje pod inną postacią. Ujawnia się dopiero, kiedy jego prawdziwy Pan tego żąda (Pettigrew zdradza Lily i Jamesa, Grima Theodena), lub kiedy on sam tchórzy. Grima przez długi czas sączył truciznę w uszy Theodena, który mu zaufał i dawał się pogrążyć. Tutaj wchodził Dobry Czarodziej (Gandalf), lub Pozytywny Bohater (Syriusz), aby zrzucić zasłonę i przerazić zdrajcę. Kiedy Theoden odzyskawszy siły chce zabić Grimę, powstrzymuje go Gandalf, natomiast kiedy Syriusz i Lupin szykują się do uśmiercenia Pettigrew’a, wstawia się za nim Harry. Wszyscy zdrajcy, kiedy zostaną zdemaskowani i wrócą do swoich Panów, przekazują im wszystkie sekrety mogące zniszczyć tych, którzy ich potępili.

Istoty magiczne
Na pewno spotkaliście się wielokrotnie z różnorakimi istotami magicznymi w literaturze fantasy. Są znane wszystkim wampiry, wilkołaki, trolle, olbrzymy, gnomy, orkowie, gobliny i inne przerażające bestie. Kilka z nich zostało umieszczone zarówno w dziele Tolkiena jak i u pani Rowling, jednak to bestie charakterystyczne dla gatunku fantasy.

• Trolle – w „Kamieniu Filozoficznym” bezmózgi troll zostaje wpuszczony do zamku, gdzie prawie zabija trójkę bohaterów. Jest to gigantyczny, śmierdzący gość z maczugą, którą potem wypuszcza z rąk, i która spada mu na głowę nokautując go. We „Władcy Pierścieni” spotykamy trolle w Morii. Pełnia tam rolę „pupilków” i „ochroniarzy” orków. Są w stanie władać wszystkim, co mają pod ręką (łącznie z ludźmi, orkami, hobbitami i krasnoludami).
• Pająki – najbardziej znanym wielkim, brzydkim stworkiem w Górach Cienia jest Szeloba – Wielka Pajęczyca. Mieszka ona w ciemnej jaskini, karmiona jest przez orki a czasem orkami. Przypomina nieco wielkie pająki z Zakazanego Lasu.
• Żyjące Lasy – któż mógłby zapomnieć o Starym Lesie, Fangornie czy Zakazanym Lesie? Podobnie upiorne miejsca, zamieszkałe przez wiele dziwnych istot. Otacza je jedna i ta sama mroczna fama, więc lepiej jest do żadnego z nich się nie zbliżać.
• Magiczne drzewa – nie będę tu wspominać o entach, ale o Wierzbie Wydzi-Wilii – jak ją nazywał Tom Bombadil. Miała ona zdolność usypiania wędrowców i „pochłaniania” ich. Może to sama wierzba jest charakterystycznym motywem, jednak podobna do tej Tolkienowskiej roślina występuje w II i III części „Harry’ego”. Jest to mianowicie Wierzba Bijąca. Różnica jest taka, że zawładnąć tą pierwszą umie tylko Tom Bombadil, a tą drugą unieruchamia dotknięcie sęka.

Nie mi tutaj decydować, czy HP to plagiat pomysłu czy nie. Przedstawiłam tylko podobieństwa, które szczerze mówiąc, występują w dużej części innych światów i powieści fantastycznych. Dalsze rozważania, pozostawiam wam :).


[/blok]


Autor: 70


Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce prywatności.

ZAMKNIJ
Polityka prywatności