[Książki]


Ziemiański, Andrzej - "Achaja" by Toya

Ta recenzja książki, która jako jedna z niewielu naprawdę mnie urzekła wypływa z ubolewania i głębokim uczuciu niedosytu jaki pozostawia pierwsza recenzja ?Achai? dostępna w Gildii.


?Achaja? ? znakomita książka Andrzeja Ziemiańskiego wydana w trzech tomach, to historia dziewczyny, której życie, przyjmując postać złośliwej macochy Asiji, zabiera cały znany jej świat. Dziewczyna jako córka z jednego z Wielkich Książąt Królestwa Troy zostaje dla przykładu wysłana do wojska. Tak robiono od wieków, ale zazwyczaj wysyłano podstawioną szlachtę, lub jeżeli nawet samo książątko, to do służb tyłowych, żeby przypadkiem nic mu nie zagroziło. Ale nie każdy miał młodszą od siebie o rok macochę ogarniętą niezdrową żądzą zniszczenia swej pasierbicy. Achaja miała tego pecha. Z obozu rekrutów jej jednostkę wysłano od razu w bój, (he, he, ciekawe czyja to zasługa? J), oficerowie Troy i Luan jakoś tam się ułożyli i zamiast wysiec wszystkich żołnierzy posłano ich do niewoli. Nie będę opisywać wszystkiego co spotkało Achaję, bo nie na tym recenzja polega. Chciałam wam tylko przybliżyć jej początki. Możecie sobie wyobrazić dziewczynę, która wzięta z książęcego domu, zostaje żołnierzem, potem nałożnicą dwóch niewolników, szermierzem natchnionym, znów żołnierzem, (tym razem w innym kraju), aż w końcu dociera na szczyt, ale jak ten szczyt wyglądał to już nie napiszę, bo może ktoś się skusi i przeczyta tę książkę. Bohaterowie tej książki to ludzie przedstawieni w sposób jak najbardziej ludzki. Nie ma uproszczeń i pięknych opisów walk. Jest krew i błoto. Jest gnojstwo i skurwysyństwo. Ale jest też przyjaźń na dobre i na złe. Jest poświęcenie i metamorfoza. Jest prawda. Tutaj ludzie, którzy za chwilę zginą szczają po nogach ze strachu, a i tak są w naszych oczach bohaterami. Tutaj ?kurwa? to słowo pojawiające się częściej niż imię głównej bohaterki. Taka jest ta książka. Po przeczytaniu albo się w niej zakochasz, albo będziesz już zawsze czuł niesmak słysząc jej tytuł.

Mnie urzekli bohaterowie. Niezwykle złożeni i skomplikowani. Nie da się ich zaszufladkować. Nie ma też podziału na ?tych dobrych? i ?tych złych?. Nawet samą Achaję można postrzegać w taki lub inny sposób. Przyjrzyjmy się im trochę bliżej.

Biafra ? najczęściej opisywany jako ?gnój i skurwysyn?. Zależy mu tylko na sobie. Jego państwo jest narzędziem w jego rękach. Zależy mu na jego utrzymaniu, bo przecież gdzie indziej uzyskałby tak wysoką pozycję?

Achaja ? dziewczyna z górnych sfer z powrotem na nie dociera, ale jest wówczas już zupełnie inną osobą. Totalnie porąbana. Strasznie skrzywdzona przez swojego własnego ojca i macochę. Wykorzystana przez takich ludzi jak Biafra, ale nie dająca sobie nadmuchać w kaszę. Wspaniały przykład jak człowieka może zmienić życie. Była wszystkim: księżniczką, żołnierzem liniowym, niewolnicą, dziwką, dowódcą, ... i ... (nie zdradzę kim jeszcze, bo to by było za dużo J).

Archentar ? ojciec Achai. Człowiek owładnięty manią trafienia do historii jako wielki, mądry i sprawiedliwy władca. Przez tę megalomanię i samouwielbienie wpędził się facet, że tak powiem, w kozi bobek. Przeszedł do historii tak jak Filip II (król Macedonii), czyli jedynie jako ojciec kogoś kto zmienił świat.

Shha i dziewczyny z plutonu ? zwykłe dziewczyny ze wsi, lub z miast wzięte do wojska. Proste, ale posiadające własne charaktery. Siostry Achai. Takie prawdzie. Nie przez zwykłe urodzenie. Bo któż zrozumie wilczycę lepiej niż inne wilki?

Hekke i Krótki ? niewolnicy, którzy nauczyli Achaję wszystkiego. Hekke to szermierz natchniony, (jeśli chcecie wiedzieć kto to taki, to nie ma tak łatwo musicie się pofatygować i zajrzeć do książki :P), a Krótki to karzeł, posiadający własny, całkiem dobry sposób na życie. Filozofia Krótkiego jest naprawdę interesująca.

Zaan ? człowiek, który zmienił świat. Pewnego dnia spostrzegł, że życie mija mu wśród ksiąg, które zna na pamięć, ale nie ma szansy zastosować tej wiedzy w praktyce. Więc zmienił świat.

Sirius ? jego historię musicie poznać osobiście. Biedny, prosty chłopak. Poznaje Zaana i zostaje Księciem Króleswa Troy. Jak to się dzieje też musicie sami zobaczyć :)

Na pewno Ci, którzy przeczytali książkę będą mieli do mnie żal, że pominęłam inne postacie, które wg nich są ważne i warte przybliżenia. Od razu odpowiadam: macie rację! Macie całkowitą rację! Nie opisałam reszty postaci, ale musicie mi to wybaczyć, bo po prostu nie jestem w stanie opisać wszystkich, a każda przecież była ważna i każda miała charakter godny opisania. Np. książę Orion, albo Meredith, albo Annamea, albo Arnne i nawet pierwszy dziesiętnik Achai. No trudno. Musicie wybaczyć.

Jeśli o mnie chodzi to ?Achaja? to książka, do której wciąż wracam, mimo że znam ją na pamięć. Jest świetna mimo dłużyzn w pewnych momentach i przeładowania czasami ciężkostrawną filozofią jaką serwuje nam Ziemiański. Pokazuje różnych ludzi. Prawdziwych ludzi. Pokazuje wzloty i upadki. Pokazuje życie, które mimo że tak bardzo upaćkane fekaliami jest piękne. Czujemy do bohaterów raz pogardę, raz podziw. To książka pełna niespodzianek. Jak raz zaczniesz czytać, to już nie przerwiesz. Bo ?Achaja? ma swój urok i nie wiadomo czemu, ale chcesz wiedzieć co było dalej. Więc czytajcie, bo warto chociażby po to, żeby móc powiedzieć innym prosto w twarz, że wcale nie jest taka dobra jak mówią, że to szajs i szmira i chała i nie ma po co się tym interesować. Albo, żeby zakochać się w niej bez reszty i wracać do niej wiele razy chwaląc ją i broniąc przed wymierzonymi w nią ciosami. Bo warto.


Autor: 409


Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce prywatności.

ZAMKNIJ
Polityka prywatności