[Książki]


Le Guin, Ursula K. - \"Najdalszy brzeg\"

[blok]Choć jest to III tom sagi „Ziemiomorze”, to są one ze sobą na tyle luźno powiązane, że każdy mógłby stanowić osobne dzieło. Jednym co spaja to wszystko w całość jest postać głównego bohatera Geda, zwanego także Krogulcem. Dawno temu czytałem cala sagę, a ostatnio wpadł mi w ręce ten właśnie tom wiec postanowiłem przeczytać jeszcze raz i zrecenzjowac. Wiec do rzeczy.


Akcja dzieje się w wykreowanym przez autorkę świecie – archipelagu zwanym Ziemiomorzem. Poznany w poprzednich częściach główny bohater jest już Arcymagiem – najwyższym (oczywiście nie chodzi o wzrost:) z bractwa czarnoksiężników wyspy Roke. Po krótce można powiedzieć ze ich zadaniem jest kontrolowanie Równowagi oraz szkolenie młodych adeptów sztuki magicznej. Książka zaczyna się przybyciem młodego księcia jednej z wysp – Enlandu niosącego złowrogie poselstwo. Ów książę – Arren informuje czarodziejów o dziwnych zdarzeniach mających miejsce w jego królestwie. Mówi, ze tamtejsi czarodzieje tracą swa moc, a zwykli ludzie zapominają słów pieśni. Zaniepokojona społeczność czarodziejów próbuje temu przeciwdziałać, a sam Arcymag wyrusza wraz z młodym księciem w podroż, poszukując złej siły...

To tyle jeśli chodzi o fabule. Nie chciałem o niej za dużo pisać, by nie psuć frajdy oraz dlatego ze nie jest ona w książce najważniejsza. Można wręcz odnieść wrażenie, ze autorka poprzez treść próbuje podzielić się z czytelnikiem swoimi wątpliwościami i rozmyślaniami. Mnóstwo jest tam rozważań o tym czym jest życie i śmierć, jaka maja wartość itd. Niezbyt atrakcyjna fabuła zastąpiona jest enigmatycznymi rozmowami Arrena z Gedem o odwiecznym pragnieniu ludzi, jakim jest nieśmiertelność. Efekt jest taki, ze kończąc czytać któryś z rozdziałów, czytelnik nadal szuka odpowiedzi na postawione w powieści pytania. Finał tez nie jest zbyt zaskakujący. Już na początku można było się domyślić ze jednak uda im się wytropić źródło Zła i unicestwić je. Jednakże właściwym finałem były odpowiedzi na wcześniej zadane pytania, które nurtowały czytelnika. No i oczywiście trochę dramaturgii. Arcymag traci swa moc, a Arren zasiada na tronie w Havnorze, biorąc we władanie cały archipelag.

Reasumując, uważam, ze książka jest warta przeczytania. Jednym z niewielu minusów jakich się dopatrzyłem jest mało brawurowa akcja, ale już wspominałem, została ona zastąpiona czymś znacznie bardziej wartościowym.


Ogólna ocena: 8,5/10[/blok]##edit_bycuruni_nadira 2006-04-07 22:04:16##ed_end##


Autor: 21


Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce prywatności.

ZAMKNIJ
Polityka prywatności