Kroniki Fantastyczne


[Bohaterowie]


Jakub Wędrowycz

[blok]Kim jest i czym zajmuje się ten odrażający osobnik o małych wodnistych oczkach, zakazanej gębie, kurtce SS-mana i gumofilcach, skoro boją się go wampiry, topielce, czarownicy a nawet diabły oraz śmierć? Na pewno nie Paladynem w lśniącej zbroi ani potomkiem Conana Barbarzyńcy.
Jakub Wędrowczy to obywatel Polski, mieszkaniec Starego Majdanu w gminie Wojsławice. Oficjalnie bezrobotny, ze statusem pasożyta społecznego zamieszkuje starą ruderę w towarzystwie klaczy Mariki.
Ale to wszystko przykrywka, bo tak naprawdę Jakub jest najlepszym egzorcystą-amatorem w Europie a może i na świecie. Co prawda, na co dzień nie popisuje się swoimi mocami, bo i po co, skoro ektoplazmatycznego dżina da się spalić za pomocą zwykłej zapalniczki? Jakub swoje moce trzyma na przeciwników kalibru Iwana Iwanowa Iwanowicza czy niejakiego Zygfryda von Hosenduft.
Egzorcysta pozbywa się stworzeń zagrażających ludzkiemu bytowi, na przykład wampirów, lecz większość otoczenia nie przejawia wielkiej wdzięczności lub zrozumienia. Ksiądz ciska na niego gromy z ambony za rozkopywanie grobów (a jak niby Wędrowycz ma załatwić te wampiry?), władze kościelne obkładają klątwami (po tym jak jeden duchowny zemdlał wysłuchawszy spowiedzi bohatera, uznano najwyraźniej, że Jakub jest z góry spisany na straty), zaś posterunkowy Birski za wszelką cenę próbuje osadzić go w więzieniu- na im dłużej, tym lepiej.
Jak widać życie Jakuba nie jest usłane różami. Ale nasz bohater posiada również przyjaciół. Do najbliższych zalicza się Semen Korczaszko- rosyjski monarchista i kozacki oficer oraz Józef Paczenko- słynny bimbrownik oraz jak głoszą plotki potomek przybyłej przed laty obcej cywilizacji.
Cóż jeszcze można rzec o tej barwnej postaci? Urodzony około 1900 roku, w ciągu długiego życia przeżył wystarczająco, żeby podzielić się swoimi przygodami, z co najmniej pięciorgiem herosów. Odwiedził wiele ciekawych miejsc. Poznał interesujące postacie- nie zawsze będące ludźmi.
Płynął Titanicem wraz ze swoim ojcem, niedoszłym królem Ameryki, walczył w II wojnie światowej (hitlerowcom, którzy przeżyli śni się do dzisiaj), odbywał podróże w czasie, zwiedzał alternatywne światy, wreszcie miał, jako jeden z nielicznych zaszczyt zostać za życia porwany do piekła ( w końcu się doigrał) i możliwość ucieczki z tegoż gorącego miejsca. Dobrze odzwierciedlają to słowa „Piekielnego Szefa”: „Myślałeś, że Jakub Wędrowycz tak po prostu da się wpakować do piekła?”
Do ciekawszych osobników poznanych przez Jakuba zaliczają się pracownicy KGB, James Bond, Osama bin Laden, Święty Mikołaj.
Żadną tajemnicą nie jest fakt, że Wędrowycz lubi broń (ma swój własny arsenał), ukryte w ziemi pieniądze różnej waluty, gdyż nie ufa bankom a przede wszystkim uwielbia wysokoprocentowe alkohole, w szczególności bimber. Co za tym idzie nikogo nie powinno dziwić, że Jakub bywa zupełnie trzeźwy tylko na specjalne okazje, takie jak przyjazd rodziny.
No właśnie….Rodzina… Syn Jakuba- Marek mieszka wraz z żoną i dzieckiem w Warszawie. Nie poszedł ślady tatusia, w przeciwieństwie do Maciusia Wędrowcza wymykającego się po nocach, by jak dziadek kłusować po lesie. Mało tego, wnuczek Jakuba w przyszłości ma zostać przywódcą ludzkości (!), co nie wszystkim się podoba, bo inaczej po co nasyłaliby na Jakuba Terminatora?
Na koniec jako ciekawostkę podam, że Wędrowycz ma ukrytą duszę naukowca i odkrywcy. Stworzył myślący bimber oraz miksturę zmieniającą osobowość. Jego ambicją jest odtworzenie zaginionego przepisu pozwalającego robić bimber z trocin. Znając jego upór, zacięcie, wolę zwycięstwa oraz zimną krew ( nie stracił ich nawet, gdy został pogrzebany żywcem) jeszcze o nim usłyszymy.[/blok]


Autor: 3196


Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce prywatności.

ZAMKNIJ
Polityka prywatności