Kroniki Fantastyczne


[Bestiariusz]


Multianimaloidzi

[blok]Multianimaloidzi , zwani także Multipleksami lub wieloformowcami zamieszkują niedostępne góry Krańca Świata. Rasa ta jest o tyleż niespotykana co i tajemnicza. Istnieja przypuszczenia ,że wywodzi się ona od płetwonogich Clarivitas zamieszkujących głębiny Morza Kerr. Niestety , nie ma żadnych dokumentów ani rzetelnych prac dotyczących Multipleksów, dlatego też wszelkie informacje pochodzą z Wielkiej Księgi Ras pióra Horncapitalusa i uzupełnione są informacjami zaczerpniętymi z podań i legend ludów Fallathanu.
Multianimaloidzi sklasyfikowani jako Multiplexoris animae capitualis anteriora nie posiadają jako tacy(o ile wiadomo ) własnej charakterystycznej jednoznacznie rozpoznawalnej formy ciała. Mają za to niespotykany dar przybierania najróżniejszych form żywych. Nie zaobserwowano żadnych przesłanek wskazujących na cykliczność czy też celowość przemian , dlatego też większość badaczy zgadza się co do tego ,że przybrana forma życia zależy od aktualnych warunków biotycznych i abiotycznych określonego środowiska gwarantujących możliwości przeżycia poszczególnego osobnika. Są jednak i tacy , jak chociażby prof.Ghul’nd-a- Salad., którzy twierdzą , że przemiany owe podlegają także procesom irracjonalnym (np. kaprys, nastrój, emocje).Na dowód tego przytacza, znany z Kronik Ostatniego Przedwieczna, przypadek znany jako Enkadorski Incydent, kiedy to na oczach pięciuset wiarygodnych świadków, podczas jarmarku Bert’allley-teen osobnik znany jako Beelfrot-Aziz zmieniał postać sześć razy przechodząc płynnie przez poszczególne postacie :od humanoida ,poprzez krasnoluda, smoka, ogra , feniksa a na elfie szarogłowym skończywszy. Niestety , Aziz został rozsiekany halabardami przez straż miejską pilnującą porządku , a zwłoki jego na rozkaz burmistrza zostały publicznie spalone.
Choć przypadek ten został zachowany dla potomnych ,nie może być godnym zaufania źródłem wiedzy o wieloformowcach, a to ze względu na to ,iż wspomniany Beelfrot-Aziz znany był w wielu gildiach czarnoksięskich jako osobnik parający się najbardziej tajemniczą formą magii Gorrot’h. Stąd też trudno jednoznacznie i niezaprzeczalnie stwierdzić , czy owe przemiany były efektem magii , czy też stanowiły przykład utraty kontroli nad swą powłoką przez Multipleksa.
Podobnie tajemnicze jest rozmnażanie Multipleksów. Według krenlodzkich legend przyjmują oni postać lilli białych wielokwiatowych pojawiających się nagle na niewysokich za to wietrznych pagórkach owej krainy. Kłam tym legendom zadaje relacja niepodważalnego autorytetu w dziedzinie faunistologii ,dr Rosariusa, który jakoby osobiście widział kopulującą parę wieloformowców, złożoną z wilka i kozy, która to para co chwilę wzajemnie zamieniała się formami życia. Pomimo całej uczoności, zasług i szacunku względem dr Rosariusa, przeciwko niemu przemawia fakt, iż dzień po poczynieniu rzeczonej obserwacji odnaleziono go w stanie całkowitego zamroczenia wyciągiem z mandragory, który to wyciąg , jak powszechnie wiadomo, powoduje liczne przewidzenia, majaki i omamy.
Jeśli chodzi o pożywienie , wieloformowcy dostosowują się do poziomu troficznego zajmowanego przez przybraną formę osobniczą. Podobnież jest z terenem zamieszkania i zwyczajami.
Identyfikacja wieloformowca jako odrębnego gatunku jest bardzo trudna i możliwa zaledwie w ciągu dwóch lub trzech jednostek mierzonych według zegara wodnego. Okres ten charakteryzuje się zachwianiem równowagi , niepełnym postrzeganiem ,wydawaniem bełkotliwych dźwięków. Jednakże z racji skłonności mieszkańców Fallathanu do konsumpcji napojów fermentowalnych nie jest możliwe odróżnienie multipleksa od, po prostu nabzdryngolonego fallathanina.
PS.
W kwestii ostatniego zdania – dzięki temu jeszcze żyję :)
[/blok]


Autor: 259


Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce prywatności.

ZAMKNIJ
Polityka prywatności