Gry


[Gry]


Mały poradnik do Baldur`s Gate 2 i Tronu Bhala.

[blok]Autor z góry przeprasza za wszelkie błędy i przeinaczenia. Nie wynikają one z niekompetencji a z przerwy w graniu, która to wynosi ok. roku. I od razu zastrzegam, że jest on skierowany bardziej dla początkujących graczy niż starych wyjadaczy, którzy przechodzą Baldura po raz n-ty. (Od opiekuna: Ty się Liche nie tłumacz; i tak wszyscy wiedzą, że nie masz o tym pojecia;P)
Na początek trochę o samej drużynie.
Najlepiej jest kiedy członkowie uzupełniają się umiejętnościami. Znaczy się, żeby nie robić zestawu typu sami wojownicy i złodziej żeby miał kto otwierać zamki. W tej grze rzadko kiedy sprawdza się frontalne uderzenie. Według mnie najlepszym zestawem jest : wojownik (ewentualnie łowca), kapłan, złodziej, dwóch magów i ktoś bardzo wytrzymały ( Keldorn bardzo dobrze się sprawdza). Takie zestawienie pozwala zwalczać większość rodzajów wrogów. Najlepiej ustawić ich w sposób taki aby magowie z tyłu kryli czarami, kapłan w środku aby mieć szybki dostęp do wszystkich pozostałych a wojacy i złodziej z przodu.
Oczywiście jest to typowa drużyna bez żadnych eksperymentów. Można ją urozmaicić dodając dwuklasowców (np. Aerie, czy ktoś inny) pozwalają oni na zwiększenie ilości czarów, a w ostateczności mogą zastąpić kogoś z drużyny na jego miejscu.
Oczywiście dobór postaci do zespołu jest sprawą indywidualną, ja nie będę wchodził w dyskusje jak zrobić drużynę żeby było najlepiej.

Sztuczki z bronią.

Wyobraźmy sobie sytuację, w której postaci ledwo żyją skończyły się czary i mikstury leczące a do pokonania zostało jeszcze powiedzmy dwóch czy trzech przeciwników. W takiej sytuacji można zrobić ciekawą rzecz, która niestety wymaga pewnego specyficznego ekwipunku, a mianowicie Pierścienia Tarana ( można go znaleźć chyba w kuli sfer, ale głowy nie dam). Należy (polecenia najlepiej wydać na pauzie) a) najzdrowszego z przeciwników potraktować owym pierścieniem b) całą drużynę wyposażyć w broń odległościową c) najzdrowszej postaci kazać zaatakować pozostałego potwora. Efekt będzie taki, że potraktowany pierścieniem odleci dosyć daleko i przestanie chwilowo zagrażać. Postać atakująca zajmie sobą pozostałego przeciwnika, dzięki czemu ten może zostać rozstrzelany przez resztę zespołu. Kiedy drugi przeciwnik wróci zostanie przywitany salwą.

Innym dobrym sposobem na wykorzystanie broni miotającej jest użycie jej wraz z czarem Pajęczyna. Wrogowie zostają unieruchomieni i stają się łatwymi celami.

Niezmiernie ciekawym sprzętem jest lustrzany płaszcz zwany „Utkaną wodą” można go znaleźć w mieście ludzi-rekinów. Nie jest bronią sam w sobie, ale pozwala odbijać czary skierowane przeciw postaci ( bohater jest ciągle pod działaniem „mniejszego odbicia czarów” czy jakoś tak ). I teraz co ciekawego można z nim zrobić? Ano można sobie zapolować na Ghauty i Obserwatorów ( ale do tego drugiego przydaje się tarcza Baldurana ). Wystarczy postać przyodziać w ten ciuszek i wystawić przeciwko potworkom, zostanie on unieruchomiony a zwierzaczki będą razić go swoimi promieniami, które dzięki płaszczowi będą do nich wracać.

Bardzo przydatnym narzędziem są płonące miecze niestety nie pamiętam jak się nazywają, a są dwa w grze. Dzięki nim nie trzeba zużywać czarów i strzał kwasowych bądź ognistych w celu pozbycia się trolla. Zatem warto się w taki miecz zaopatrzyć.

Na koniec wyrażę swoją opinię na temat stylów walki. Jeżeli na początku gry wybrało się powiedzmy styl walki mieczem i tarczą, to proponuję trzymać się tej wielce przydatnej umiejętności walcząc w odpowiedni sposób. Lepiej mieć jeden słabszy miecz i tarczę ( mówię na podanym przykładzie ) niż dwa wypasione tasaki, którymi nie umie się walczyć.

Sztuczki magiczne

Ten dział jest właściwie moim ulubionym, więc będzie najobszerniejszy.

Jak w Prosty i szybki sposób „wyczyścić” pomieszczenie? Należy jedną postać dowolnej klasy ustawić tak, aby mogła otworzyć drzwi i schować się za nimi, potem naprzeciwko tych drzwi ustawić dwóch magów. Otworzyć drzwi pierwszą postacią, włączyć pauzę, kazać magom wrzucić do atakowanego pomieszczenia dwie „pajęczyny”, poczekać aż przeciwnicy ugrzęzną, a potem hulaj dusza, można tam wysłać wszelkiego rodzaju czary sferyczne (kula ognia, śmierdząca i zabójcza chmura, plugawy uwiąd Abi-dalizma etc.) jeżeli nawet nie wymordujemy wszystkiego co żywe, to i tak będzie to tak słabe, że nie sprawi problemu.

Inną metodą „czyszczenia” pomieszczeń jest wykorzystanie sił nieczystych. Potrzebujemy kapłana z czarem „sanktuarium” i „brama”, dla pewności można rzucić „ochronę przed złem”. Włączamy sanktuarium, jak gdyby nigdy nic otwieramy drzwi cofamy się kawałeczek i otwieramy bramę w pokoju przeciwników. Warto dodać, że to nie działa na wampiry…

Warto także zaopatrzyć się w czar „opóźniona kula ognista”, „glif strażniczy” i wszelki „znaki” (np. śmierci czy snu) jeżeli wiemy, że przeciwnik zaatakuje nas od tyłu to można sobie tego naustawiać za plecami i zająć się walką z przodu, tył sam się będzie bronił.

Jak zrobić, aby mag ( bądź fechmistrz jak Haer`dalis ) był niemalże nie do trafienia? Wystarczy mała kombinacja czarów. Na początek „rozmycie” potem „lustrzane odbicie” i „projekcja duplikatu” i machaj sobie wojaku mieczem do woli… kiedyś może trafisz…

Ciekawe możliwości daje „warunkowanie”. Wystarczy wstawić do niego „kamienną skórę” i „niewidzialność” czy „opończę”, ustawić 50% punktów życia i nie musimy się martwić o zdrowie naszego maga, jeżeli jego życie spadnie do połowy to zniknie twardy jak skała, dając możliwość do szybkiego wypicia napoju leczącego.

Przydatny jest także „wyzwalacz zaklęć” jest on o tyle lepszy od „warunkowania”, że mieści więcej poziomów czarów i może być skierowany przeciwko wrogom. Warunek ustawia się jak wyżej, a do czarów wkłada się jakieś mocne uderzenie ( powiedzmy dwa czy trzy „plugawe uwiądy” ) i mamy problem z głowy. Zaznaczam, że nie należy wkładać tam czarów sferycznych, uszkadzających zespół bo może to być tragiczne w skutkach.

Jak zrobić z maga maszynę do rzucania dużej ilości zaklęć w bardzo, krótkim czasie? Więc należy zaopatrzyć się w czary typu „łańcuch czarów”, „sekwensem” etc. Do tych najpotężniejszych włożyć wiadomo, najmocniejsze co się da, ale… po rzuceniu takiego czaru należy wejść do księgi zaklęć i usunąć ten czar zastępując go innym. Po tym procederze – iść spać, potem użyć następnego z tych zaklęć itd. Czary te są aktywne do ich użycia więc można spokojnie akcję powtarzać parokrotnie ( jest jeden warunek: w danym momencie może być aktywny tylko jeden „egzemplarz” danego czaru ).Potem wystarczy już tylko iść do przeciwników w gości i pokazać jakie prezenty się przyniosło (ma się po kilka czarów w wyzwalaczach plus pełną listę zaklęć do rzucenia). Chwyt ten najlepiej sprawdza się w Tronie Bhala.

Teraz małe ostrzeżenie, na początku gry NIE RZUCAĆ „błyskawicy” w wąskich korytarzach, ma tę wredną właściwość, że odbija się od końca i wraca masakrując drużynę.

Czasami przed walką dobrze zaopatrzyć się w czary ochronne. Najeży drużynę ustawić jak najbliżej siebie, włączyć pauzę i po kolei rzucać czary dobrze jeżeli są one sferyczne („ochrona przed złem promień 3 metry”, czy „grupowa niewidzialność”) warto także zaopatrzyć się w „psalm” czy inne tego typu czary kapłańskie. Ostrzeżenie: czary ukrywające jak „niewidzialność” rzucać jako ostatnie ( postać niewidzialna nie może zostać objęta czarem).

Nie muszę chyba pisać o oczywistej przydatności przedmiotów typu „kostur gromów i piorunów” czy „berło martwych wstania” oraz innych wyzwalaczach zaklęć, powiem tylko, że czasami warto mieć je przy sobie i szczodrze obdarzać przeciwnika efektami ich działania (Nid mnie zabije ale powiem, że czarnego smoka na polanie w mieście elfów załatwiłem „różdżką piorunów”)

Jak zrobić zwiad na wrogim terenie? Są trzy wersje: raz, wbić się w punkt docelowy drużyną, a potem wczytywać (albo i nie J), można używać czaru „dalekowzroczność” a można rzucić „sanktuarium” ten ostatni czar daje także możliwości „wybrania” co lepszych rzeczy ze skrytek w bronionym pomieszczeniu/obszarze, rzucenia jakiegoś ciekawego czaru ( np. kapłan wyposażony w odpowiedni artefakt dający odporność na wyssanie poziomów wchodzi pomiędzy wampiry i rzuca „fałszywy świt”, albo rzuca „zabijanie żyjących” i eliminuje najgorszego z wrogów) czy po prostu pozwiedzania sobie okolicy.

W walce przydają się sojusznicy. Polecam „przyzwanie żywiołaków” (ten wysoko poziomowy czar kapłański przyzywający albo dwa większe żywiołaki, albo księcia), „przyzwanie niedźwiedzi” ale uwaga nie polecam „ograniczonego życzenia” i chordy sprzymierzeńców… ja dostałem ok. 50 królików…

Ciekawe właściwości ma wysoko poziomowe „odpędzanie nieumarłych” (brrr…), gdyż powiedzmy podczas walki z Cieniami powoduje kaskadowe unicestwienie tych paskud…

Brzydka sztuczka.

Na zakończenie chcę opisać bardzo brzydką sztuczkę. Czy chcieliście kiedyś pokonać Firkaga w zbroi z jego własnej skóry? Albo w mieście łupieżców umysłu siać spustoszenie psionicznym mieczem? Nic prostszego! Po ukończeniu ( bądź w dowolnym momencie gry, ja osobiście proponuje końcówkę Tronu) należy cały ciekawy ekwipunek załadować do sakw i pojemników. Nałożyć na siebie ile się da i zapisać grę. Potem włączyć BG2 i dać nowa gra, z zapisanej. Potem ja się załaduje, to zanim pojawi się Irenicus mamy czarny ekran. Wtedy trzeba wcisnąć pauzę. Efekt powinien być taki że stoimy w klatce obładowanie sprzętem, a akcja się nie toczy, teraz trzeba wszystko położyć na ziemi i wyłączyć pauzę. Kiedy filmik przeminie a Imoen nas wyzwoli należy wszystkie sprzęty podnieść i uzbroić drużynę… Enjoy.

[/blok]


Autor: 46


Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce prywatności.

ZAMKNIJ
Polityka prywatności