Gry


[Gry]


Sacred

[blok]
Ankaria – kraina mlekiem i miodem płynąca, kiedy patrzymy na nią z lotu ptaka zastanawiamy się jak sielsko-anielski żywot prowadzą jej mieszkańcy, urocze zagajniki leniwie kołyszą się na wietrze, chłodne strumienie kaskadami spływają po gładkich kamieniach, gęste lasy dają cień strudzonym wędrowcom a pomiędzy drzewami…przemykają się hordy orków, goblinów i innego tałatajstwa, no tak, jak widać to pierwsze wrażenie jest jednak bardzo mylące gdyż Ankarią targają konflikty i kraj stoi o krok od wojny a gdzieś w głębi kraju szykuje się spisek mający na celu obalenie króla.
W takiej to scenerii przychodzi nam rozpocząć grę Sacred, do wyboru mamy sześciu bohaterów z których każdy jest wart tyle złota ile sam waży ;) każdy posiada specjalne umiejętności i każdy ma na celu tylko jedno – uratować Ankarie przed zagładą. Przyjrzyjmy się więc pobieżnie każdemu z nich:
Gladiator - osiłek , który idzie przez grę jak wichura, wspaniały wojownik wyszkolony w walce każdym rodzajem broni.
Mroczny elf - który wspaniale włada bronią, nie wolno mu używać magii lecz wytrenowany jest w technikach rytualnych, zatrutych ostrzach itp. Jak to mroczny elf nie jest zbyt kochany ale przecież nie to jest najważniejsze, grunt że jest niezrównanym wojownikiem.
Mag bitewny (dziwna nazwa) - włada nie tylko niezwykle potężnymi czarami ale też kiedy przyjdzie ku temu potrzeba bronią sieczną jest mistrzem w walce mieczem i laską.
Serafia - jest podobno potomkinią aniołów którzy brali udział w walce bogów, zwinna i lekka wspaniale włada bronią a zwłaszcza przysługującymi tylko jej ostrzami które w formie skrzydeł nosi na plecach.
Leśna elfka - mistrzyni walki na dystans, za pomocą łuku potrafi pokonać każdego wroga kiedy dochodzi do walki w zwarciu doskonale broni się czarami, potrafi też w razie konieczności przyzwać leśne stworzenia .
Wampirzyca – to jedna z bardziej złożonych postaci w dzień rycerz pomagający innym, w wspaniałej zbroi potrafi za pomocą swych specjalnych ataków powalić kilku wrogów na raz. W nocy przemienia się w krwawą boginie która za pomocą swego pocałunku zamienia zastępy wrogów w swoich niewolników czyli w bezmyślne istoty które podążają za nią.
Każda z tych postaci dysponuje dodatkowymi mocami i umiejętnościami walki przygotowanymi specjalnie dla niej, co ciekawe każdy bohater (bądź bohaterka) rozpoczyna swoją wędrówkę z innej lokacji. Kwestia czarów jest tu rozwiązana w ciekawy sposób, nie ma tu many tylko regeneracja, każdy czar czy też atak po krótkim czasie regeneruje się i można go ponownie użyć. Niektóre z sztuk walki są bardzo widowiskowe a można też łączyć poszczególne umiejętności w jedną pule u specjalnego maga którego można spotkać w każdej praktycznie wiosce.
Tak więc każda z tych postaci coś sobą wnosi i ma unikatowy styl walki, a walczyć jest z kim ponieważ Sacred a raczej Ankaria bo tam dzieje się cała akcja to istne piekło wrogów, którzy czyhają praktycznie wszędzie gdziekolwiek się nie ruszymy, całe legiony orków, goblinów, demonów, mrocznych elfów i kapłanów Sakkary, którzy są najbardziej upierdliwymi jegomościami w całej grze i ewidentnie musieliśmy im nadepnąć na odcisk gdyż są na nas strasznie zawzięci, do tego szeregi bandytów i smoki dziesięciokrotnie większe od nas, pająki, gady, i inne paskudy. Kiedy już wybijemy jeden zastęp pojawia się następny i tak praktycznie przez całą grę na dodatek kiedy wracamy w miejsce uprzednio oczyszczone z niemiłych nam gości okazuje się że na ich miejscu są inni w dodatku ich umiejętności wzrastają wraz z naszymi.
Ankaria to olbrzymia i piękna kraina, którą przemierzamy pieszo, na koniu lub poprzez portale, w oprawie pięknej grafiki dwuwymiarowej przy izometrycznym rzucie. W potrójnym zoomie możemy obejrzeć sobie wspaniale dopracowane postacie, drzewa, cudowne strumienie, wypalone słońcem pustynie, ciche i urokliwe strumyczki i mroczne i nieprzystępne bagna a także lodowe krainy pełne troli i olbrzymów. Oglądanie walki przy potrójnym zoomie i ustawieniach grafiki na full to istna rozkosz dla naszych oczu.
Oprawa muzyczna nie wiem czemu przypomina mi Arcanum no ale może to tylko moje zdanie, w każdym razie nadaje klimat i wzmaga się bądź cichnie w zależności od aktualnej sytuacji w jakiej się znajdujemy, ale nie powala nas na kolana.
W grze mamy ponad 30 qestów głównych i 200 zdań pobocznych, niestety fabuła nie jest zbyt porywająca więc nie oczekujmy rewelacji w stylu Baldur’s Gate czy chociażby Icewind Dale gdzie fabuła naprawdę wciągała. Tu po prostu jak to w świecie rpg bywa jesteśmy bohaterem, który ma ocalić świat od demona i pewnego barona, który podczas choroby króla zdradza go i sam chce zawładnąć Ankarią.
Niewątpliwą zaletą gry jest humor, możemy tu np. znaleźć miecz wbity w skałę z podpisem "Jeszcze tu wrócę A.", spotykamy Robina który ukrywa się w lasach zabierając bogatym a dając biednym i który w zamian za nie zapoznawanie go z żołnierzami poborców podatkowych ofiarowuje nam miecz Albion.
Albion.. no właśnie sama nazwa wskazywała by nie wiadomo jakie cudo a to w sumie miecz całkiem przeciętny, chociaż innych broni mamy pod dostatkiem całe masy mieczy, łuków, zbroi, które można na dodatek modyfikować u kowala, tak naprawdę to nie kupimy ani nie znajdziemy niczego tak ciekawego jak to co sami sobie podrasujemy magicznymi amuletami i runami a można stworzyć prawdziwe cudeńka zarówno jeżeli chodzi o broń jak i zbroje, bransolety, rękawice i inne oprzyrządowania potrzebne prawdziwemu bohaterowi. Uzbroić można też konia, któremu co rusz możemy zakładać coraz to lepsze siodło a wraz z wzrostem naszych umiejętności jeździeckich z zwykłej chabety można się przesiąść na prawdziwego konia bojowego.
Jeżeli chodzi o awansowanie to jest tutaj pole do popisu nie dość ze awansujemy na następny poziom to możemy przydzielić punkty wg własnego uznania w dziesiątkach nowych pozycji a wraz z wzrostem poziomów przez nas zdobywanych coraz więcej tych propozycji się pojawia.
Napisałam że gra przypomina Diablo dlaczego? No cóż podróżujemy samotnie, w każdej większej wiosce lub mieście mamy własny kufer w którym możemy pozostawić to czego nie chcemy sprzedać a nie mamy ochoty tego tachać ze sobą, klimat gry tez podpada pod wyżej wymienioną grę, te podziemia, katakumby i lochy a już te wykrzykniki i pytajniki nad głowami potencjalnych zleceniodawców są żywcem wycięte z Diablo. zresztą grając najlepiej ocenicie to sami.
Jeżeli chodzi o interfejs to jest on zrobiony całkiem przyzwoicie wszystko mamy w zasięgu ręki a właściwie myszki, ekwipunek, mapę, napoje wzmacniające, dziennik wyprawy, wszystko to jest przed naszymi oczami i nie sposób się w tym pogubić, w dodatku polskie napisy ułatwiają to wszystko tym którzy gubią się w oryginalnych anglojęzycznych wersjach.
Dla kogo gra? Dla wszystkich miłośników action-rpg (czyli brutalnie mówiąc siekaniny) którzy nie mają wymogów w stosunku do fabuły i dialogów które są tu bardzo ubogie i składają się na odpowiedzi typu „tak” lub „Spadaj pókiś cały” oraz nie zasypiają z nudów idąc i machając mieczem przez kilka godzin dziennie bo w sumie nic innego nas nie czeka. Tym którzy zdecydują się w nią zagrać gwarantuje to, że wrogów, broni i dalekich podróży nie zabraknie a wielkość, uroda krainy i długość gry powinna odpowiadać nawet najwybredniejszym gustom. Tak wiec życzę wspaniałych walk i odkryć tym którzy się już zdecydują. Powodzenia!
[/blok]


Autor: 340


Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce prywatności.

ZAMKNIJ
Polityka prywatności